Dla jednych Kościół to wyłącznie firma usługowa, mająca w ofercie m.in. chrzty, śluby, pogrzeby, komunie, wystawianie zaświadczeń, które każdemu należą się jak przysłowiowa psu buda.
Dla jednych Kościół to wyłącznie firma usługowa, mająca w ofercie m.in. chrzty, śluby, pogrzeby, komunie, wystawianie zaświadczeń, które każdemu należą się jak przysłowiowa psu buda.
Tacy chodzą na mszę i tylko czekają - co ten ksiądz mi dziś powie ciekawego na kazaniu, czym zaskoczy, czy dziś będzie znów to samo? Inni z kolei widzą Kościół jako instytucję charytatywną zobowiązaną do służenia całemu światu, która nie powinna wtrącać się do żadnych innych dziedzin życia, takich jak polityka czy moralność.
Czym jest dla ciebie Kościół? Nad tym pytaniem zastanawiali się nauczyciele powiatu mińskiego zebrani w sobotę 5 kwietnia 2014 r. na corocznym spotkaniu wielkopostnym w Szkołach Salezjańskich w Mińsku Mazowieckim. Od 2007 roku pedagodzy spotykają się w Adwencie i Wielkim Poście, podejmując refleksję na d swoim powołaniem. Od początku pomagają nam i towarzyszą kapłani – ks. Piotr Pierzchała dyrektor Wydziału Nauki Katolickiej Kurii Warszawsko – Praskiej , ks. Mariusz Lech , który przez wiele lat był Diecezjalnym Duszpasterzem Nauczycieli oraz miejscowi księża salezjanie.
Chrystus ustanowił Kościół jako wspólnotę ludzi wierzących w Niego, jako lud Boży, z którym Bóg zawarł przymierze, a główne prawo to przykazanie miłości. W pierwszych wiekach patrzono z podziwem na wspólnoty chrześcijan, mówiąc: „To uczniowie Chrystusa, patrzcie jak oni się miłują!”. Czy dziś ktoś może tak o nas powiedzieć? Prowadzący spotkanie ksiądz Mariusz Czyżewski, wicedyrektor Wydziału Nauki Katolickiej Kurii Warszawsko – Praskiej wspominał spotkanie z człowiekiem, który bardzo krytykował i narzekał na sprawy kościelne, wszędzie widział mnóstwo problemów. Na koniec rozmowy ksiądz powiedział : „I tak do pana przyjdę, jak pan będzie umierał…”
Ks. P. Pawlukiewicz stwierdził kiedyś, że Kościół jest jak stara matka, można się z niej śmiać, kpić, ale ona w potrzebie nie opuści, nie zostawi, nie zdradzi, kocha jak stara matka. Każdy z nas jest odpowiedzialny za głoszenie Ewangelii, przede wszystkim we własnej rodzinie i w miejscu pracy, a tam jest to najtrudniejsze. To jest pierwsza „linia frontu”. Najważniejszy jest własny przykład - gdy mama lub tata czyta Pismo św. na Mszy, to dla dzieci jest najlepszym kazaniem. Na początku dnia błogosławieństwo własnych dzieci i naznaczenie czoła krzyżykiem ( właśnie tak!), nauczyciel modlący się za swoich uczniów – wielkie małe sprawy. Święty to nie heros, nie wielkie czyny, sława i popularność, ale drobne codzienne gesty pełne dobroci. Stajemy się wtedy przekaźnikami miłości samego Chrystusa.
W jakim Kościele chcesz być, taki twórz, jesteś jego cząstką, jesteś dzieckiem samego Boga, bądź z tego dumny! Taka wspólnota jest jak piękny ogród, który wszystkich zaprasza do siebie. Po czym poznać dobrego ogrodnika? Że ma piękny ogród. A dlaczego ogród jest piękny? Bo każda roślina ma swoje miejsce, w którym najlepiej się czuje. Taki jałowiec na przykład, kocha słońce i piach, a zmarnieje na bagienku, gdzie z kolei doskonale czuje się kaczeniec.
Stajemy się święci, gdy wypełniamy swoje powołanie. To pięknie brzmi, ale gdzie jest moje miejsce, jak je rozpoznać, jak wydać dobre owoce? Konieczne są konsultacje z najmądrzejszym Ogrodnikiem na świecie, który doskonale zna swoje „roślinki”, wszak sam je stworzył. Może konieczne jest dokarmienie duszy „nawozem wieloskładnikowym”, który zawiera takie Dary jak wiarę, mądrość, cierpliwość, męstwo?
Nie jesteś szczęśliwy, twoje życie straciło smak? Zaryzykuj, krzyknij - Boże ratuj! Jest Wielki Post. Czas przemiany. Święty czas.
Elżbieta Paluch, nauczyciel bibliotekarz
w Zespole Szkół Zawodowych nr 2
im. Powstańców Warszawy w Mińsku Mazowieckim