To skrzyżowanie trzeba zmodernizować - wątpliwości nie ma nikt. Jednak pomimo wielu starań, prace, zapowiadane na tegoroczne wakacje, nie mogą się rozpocząć. Przygotowaniom do remontu towarzyszą emocje i wojenki podjazdowe.
W tym miejscu łączą się ulice Księdza Bosko i Armii Krajowej. Tu petenci Urzędu Miasta, Starostwa Powiatowego, interesanci kierujący się do Sądu i Prokuratury Rejonowej mijają się z klientami „Biedronki”. Fot. J. Pycka
To skrzyżowanie trzeba zmodernizować - wątpliwości nie ma nikt. Jednak pomimo wielu starań, prace, zapowiadane na tegoroczne wakacje, nie mogą się rozpocząć. Przygotowaniom do remontu towarzyszą emocje i wojenki podjazdowe.
Skrzyżowanie leży w ciągu drogi powiatowej. Władzom miasta od dawna bardzo zależało na zbudowaniu na nim ronda. Dążyły do zawarcia porozumienia ze starostwem.
– Skrzyżowanie znajduje się w bardzo newralgicznym dla miasta punkcie. To cud, że do tej pory nie doszło tam do jakiegoś poważnego wypadku – mówi burmistrz Bogusław Karakula.
Już w lutym ubiegłego roku Urząd Miasta miał gotowy projekt budowy ronda i zawarte wstępnie porozumienie z powiatem o finansowaniu inwestycji po połowie. Przygotowania przeciągały się. Nie wszystkie grunty, na których rondo miało powstać, są własnością miasta lub powiatu. Część należy do właściciela sklepu wynajmowanego przez sieć handlową „Biedronka”. Sprawę komplikowało to, że właściciel budynku, w którym mieści się sklep, na stałe mieszka w Krakowie.
– Długo nie chciał się zgodzić na tę budowę. Dopiero po dłuższych rozmowach wyraził zgodę – mówi burmistrz.
Jeszcze kilka miesięcy temu rozpoczęcie prac zapowiadano na tegoroczne wakacje. Lipiec i sierpień wydawał się najkorzystniejszym terminem. W okresie urlopowym, kiedy miasto częściowo się wyludnia, prowadzenie prac budowlanych przeszkadza mniejszej liczbie mieszkańców. [...]
Justyna Pycka
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 29.
najstarsze
najnowsze
popularne