Remont wiaduktu „łukowskiego” w Siedlcach niby został formalnie zakończony, ale czy na pewno? Kostka ułożona, barierki ochronne zamontowane, tylko ktoś zapomniał o użytkownikach przejścia pod mostem.
Egipskie ciemnosci pod „łukowskim” wiaduktem w Siedlcach. Fot. ML
Remont wiaduktu „łukowskiego” w Siedlcach niby został formalnie zakończony, ale czy na pewno? Kostka ułożona, barierki ochronne zamontowane, tylko ktoś zapomniał o użytkownikach przejścia pod mostem.
Zdemontowanie podczas remontu wcześniej istniejącego tam oświetlenia spowodowało, że obecnie pod wiaduktem po zmierzchu panują egipskie ciemności. Pokonanie przejścia w takich warunkach ewidentnie nie jest ani przyjemne, ani nie należy do bezpiecznych. Można by powiedzieć, że po zmroku piesi i rowerzyści decydują się na przejście lub przejazd pod wiaduktem wyłącznie na własną odpowiedzialność i na własne ryzyko. Przejście miało zmienić się na lepsze, a teraz idąc tamtędy możemy poczuć się niczym w tunelu strachu w wesołym miasteczku...
Drugim sporym mankamentem są dwa wypusty, z których w czasie deszczu woda leje się strumieniami, co uniemożliwia przechodzenie w tym miejscu pod wiaduktem. Może należałoby zainstalować tam rynny? Może ktoś zapomniał je zamocować?! (ML)
najstarsze
najnowsze
popularne