Andrzej Filipek, prezes STBS, złożył rezygnację z członkostwa w PO. Gdy informacja o tym obiegła media, na jednym z portali pojawiły się komentarze, które uznał za obraźliwe. Złożył więc doniesienie do prokuratury. Na jakim etapie jest ewentualne postępowanie?
– Prokurator uznał, że nie widzi w tej sprawie interesu publicznego, pomimo iż dotyczy ona osoby publicznej – mówi Andrzej Filipek. – Przekazał sprawę do Sądu Rejonowego dla potrzeb przygotowania prywatnego aktu oskarżenia.
Jak widać, Andrzej Filipek nie zamierza składać broni. Uiścił już zryczałtowaną opłatę na poczet postępowania i wskazał daty, w których pojawiły się komentarze.
– Trudno powiedzieć, czy sąd będzie wzywał mnie jeszcze do innych czynności, czy też zleci ustalenie adresów IP komputerów, a później ustali ich właścicieli. Mam tylko nadzieję, że sąd nie będzie miał wątpliwości co do znaczenia obraźliwych słów – mówi Andrzej Filipek.
Sprawie będziemy się przyglądać. (MZ)
najstarsze
najnowsze
popularne