Czy tak powinno być ...
Czy tak powinno być ...
W niedzielę 26. październiaka byłam świadkiem dwóch zdarzeń, które niestety przeczą hasłu, jakie już od dłuższego czasu promuje nasze miasto.
Historia nr 1: Pani w starszym wieku kupuje w autobusie /nr 4/bilet ulgowy. po pewnym czasie do autobusu wchodzi kontrolerka, sprawdza bilety i kwestionuje bilet pani. Okazuje się, że pani jest spoza Siedlec i nie wie, że w naszym mieście bilet ulgowy, to bilet wyłącznie dla studentów, ponieważ emeryci i uczniowie mają inne zniżki. Tak jest chyba tylko u nas!! Proponuje zatem, albo ujednolicić ulgi, albo informować pasażerów wieszając pisane /naprawdę/ wielkimi literami informacje o rodzajach dostępnych w sprzedaży biletów. Dobrze byłoby, gdyby wisiały one koło okienka przez które kupuje się bilety. A najlepiej gdyby ulgi były jednakowe, bo w czym student np. lepszy jest od ucznia.
Historia 2: Jest nadal niedziela 26. październiaka, ale po godzinie 21. Autobus linii 4 mija obok ronda przy kościele św. Ducha troje niepełnosprawnych /dwie osoby na wózkach, jedna chodząca, ale z wyraźna trudnością w poruszaniu się/. Machają do kierowcy. Oczywiście na rondzie autobus nie może się zatrzymać, ale na przystanku przy Wyszyńskiego czeka na nich. Brawo dla kierowcy, bo rzadko teka sytuacja ma miejsce!!!. studenci wsiadają i jada na ulicę Prusa, gdzie przy amfiteatrze wysiadają, bo przez stary park, wiadomo, że wiedzie najkrótsza droga do akademika. No i dochodzimy do sedna sprawy. O tej porze /niedziela wieczór/ brama wjazdowa na teren OSiR i parku jest już zamknięta na cztery spusty. Nie ma drogi!!! Nowi studenci takich rzeczy nie wiedzą. Najbliższa do pokonania trasa to: Prusa, Kazimierzowska, Bema lub Prusa, Poniatowskiego, Bema. Czy tak powinno być w MIEŚCIE PRZYJAZNYM???? - Pyta Czytelniczka
najstarsze
najnowsze
popularne