Tą pieczarkarnią zajmują się policja, prokuratura, nadzór budowlany, Sanepid, ABW...
Dariusz Sawicki: Moja pieczarkarnia jest wciąż zamknięta. (fot. JP)
Tą pieczarkarnią zajmują się policja, prokuratura, nadzór budowlany, Sanepid, ABW...
Była oczkiem w głowie Dariusza Czarnockiego z miejscowości Sawice-Bronisze. Zainwestował w nią wszystkie swoje oszczędności. Liczył, że dzięki niej uda się zapewnić rodzinie życie na godnym poziomie. Stało się inaczej. Pieczarkarnia, zamiast przynosić zyski, stwarza ogromne kłopoty. Dariusz Czarnocki obliczył, że na pieczarkarni stracił już 3,5 mln złotych. Bo nie wiadomo, czy pieczarki to warzywa.
Pieczarkarnia była budowana od września 2010 do końca 2012 roku. Zaraz po zakończeniu prac właściciel stwierdził, że na ocynkowanych słupach regałów, stanowiących wyposażenie pieczarkarni, są widocznie ślady korozji i przebarwienia. O pomoc w ocenie ich stanu poprosił specjalistę. Pomiary wykazały, że powłoka cynku jest zbyt cienka. Poza tym dowiedział się, że aluminiowe i nieanodowane elementy regałów wpłyną na trwałość konstrukcji. Dariusz Czarnocki, zamiast rozpocząć produkcję pieczarek, rozpoczął walkę z firmą z Grudziądza, producentem regałów. Zażądał ich naprawy. Spotkał się z odmową. (...)
Jakie jeszcze problemy pojawiły się na drodze Pana Dariusza i dlaczego pieczarkarnią zajmuje się policja, prokuratura, nadzór budowlany, Sanepid i ABW, dowiecie się tylko z papierowego i e-wydania "TS" nr 3
najstarsze
najnowsze
popularne