Wójt opatrznościowy (prima aprilis)

Nad stoczkowskim Zespołem Szkół zawisły czarne chmury. Z roku na rok spada liczba uczniów. Nawet miejscowa młodzież w dużej części wybiera, zazwyczaj irracjonalnie, naukę ponadgimnazjalną w Siedlcach, Łukowie, Garwolinie. Czyżby znaleziono rozwiązanie problemu?

Jedni ulegają trendom, drudzy chcą wyrwać się spod kontroli rodziców,  szukają mocniejszych wrażeń poza miejscem zamieszkania. Upadek szkolnictwa ponadgimnazjalnego byłby dla Stoczka Łukowskiego o wiele większym afrontem niż degrengolada słynnego ongiś ośrodka „Izydory”.

Miasteczko nad Świdrem ma jednak to szczęście, że otacza je prężna gmina wiejska z wójtem Markiem Czubem na czele. Właśnie on wpadł na pomysł, by na bazie Zespołu Szkół utworzyć elitarne gimnazjum gminno-miejskie, którego absolwenci kontynuowaliby naukę w podobnie elitarnym, stoczkowskim liceum lub technikum.

• Nie ulega wątpliwości, że utworzenie gimnazjów nie było najszczęśliwszym pomysłem – mówi Marek Czub. - Uczniowie mają różne uzdolnienia, możliwości i zainteresowania. Najlepsi dużo tracą,  ucząc się razem z tymi, którzy nie myślą o kształceniu się na wyższym poziomie. Chcemy tych najzdolniejszych zgromadzić w jednej szkole, zapewniając im dowóz, świetnych nauczycieli, zajęcia pozalekcyjne, regularne kontakty z młodzieżą zagraniczną i kadrą profesorską z wyższych uczelni.

Wójt nie wyklucza, że rodzice będą musieli uiszczać jakieś minimalne czesne, ale, jak mówi, z pewnością będzie ono mniejsze niż wydatki na korepetycje. Dużą rolę w elitarnym kształceniu ma też odgrywać sport. Według wójta wiejskiej gminy Stoczek Łukowski nie można ograniczać się do kopania piłki bądź udawania siatkarzy. Standardem powinno być obowiązkowa nauka pływania, jazdy na nartach, żeglowania, a może nawet jazdy konnej i fechtunku.

Pomysł bardzo spodobał się też staroście łukowskiemu, Januszowi Koziołowi. – Może wreszcie nie będą musiał „podziwiać” przy szkole w Stoczku Łukowskim zardzewiałych bramek na placu przypominającym rozmiarami boisko do piłki nożnej – mówi starosta. – Jestem pewien, że przekazanie obiektu  w zarządzanie wójtowi szybko to zmieni. Z całego serca życzę mu zrealizowania planów i deklaruję daleko idącą pomoc. (JO)