Organizatorzy zakładali, że zawody Drag Racing na 1/4 mili w miejscowości Přerov to będzie głównie rywalizacja czesko-słowacka. Nie docenili Polaków, którzy jak się okazało, nie zamierzali być tłem dla narodowej batalii południowych sąsiadów. Bezkonkurencyjny w swojej klasie okazał się Przemysław Komar z miejscowości Kownaciska (gmina Suchożebry).
Zawody odbyły się 30 maja. Przemysław Komar zasiadł za kierownicą Mitsubishi Lancer Evolution VIII. Wykręcił czas 9,44 s, co pozwoliło mu na zajęcie pierwszego miejsca w klasie w której startował.
- Miała być wojna czesko-słowacka, a wyszła czesko-polska. Nasi rodacy jak już biorą udział w zmaganiach, to nie zawodzą. Jarek zwyciężył, pomimo początkowych problemów technicznych. Coś tam podłubałem i jakoś doczołgał się do mety. On tam nie ma konkurencji. Jest zdecydowanie najlepszy - opowiadał Marcin Płudowski, którego firma ProTurbo ze Stoku Lackiego przygotowuje auto do wyścigów.
Następne zawody odbędą się 21 czerwca, także w Czechach. Chłopaki prawdopodobnie wezmą udział w zmaganiach na dwa auta. Jedno jest pewne - do południowych sąsiadów pojadą jak po swoje.
najstarsze
najnowsze
popularne