Szeregowy Dołęga w JW 1230

Łuków

Piotr Giczela 2015-09-03 20:00:00 liczba odsłon: 6172
Strona internetowa bydgoszcz.sport.pl donosi o przeniesieniu szeregowego Dołęgi z Jw1515 do JW1230.

Strona internetowa bydgoszcz.sport.pl donosi o przeniesieniu szeregowego Dołęgi z Jw1515 do JW1230.

Co się stanie ze zdyskwalifikowanym na 2 lata mistrzem sztangi pochodzącym z Łukowa? Najprawdopodobniej trafi do siedleckiej jednostki wojskowej, gdzie będzie... gospodarzem hali sportowej.

Fani męskiego sportu, jakim jest podnoszenie ciężarów, mocno przeżyli ostatnią dwuletnią dyskwalifikację trzykrotnego mistrza świata w tej dyscyplinie i pretendenta do tytułu olimpijskiego, Marcina Dołęgi. Po ochłonięciu część uznała, że dobrze mu tak, bo oszukiwał - dyskwalifikacja jest za niedozwolony doping. Inni zaczęli żałować sportowca pochodzącego z Łukowa, zastanawiając się, czym teraz będzie się zajmować. Wiadomo, że powrót do zawodowego sportu w wieku 34 lat, będzie bardzo trudny, a najpewniej niemożliwy. Mało kto jednak wie, że M. Dołęga wykaraskał się z opałów. Jako zawodowy szeregowy Wojska Polskiego ma pracować w siedleckim garnizonie Jednostki Wojskowej 1230.

M. Dołęga jest zawodowym żołnierzem od kilku dobrych lat. Wojskowa przysięgę złożył 4 maja 2010 roku w JW1515 w Bydgoszczy. Pracował tam na etacie szeregowego. Ale jak donoszą internetowe portale, w szczególności bydgoszcz.sport.pl, a także sam ciężarowiec udzielający wypowiedzi dziennikarzowi „Rzeczypospolitej” (Krzysztof Rawa „Medale na rozkaz”), mundur zakładał kilka razy w roku, a nawet przez jego większość nie widział swojej macierzystej jednostki. Jego nie dotyczyły typowe wojskowe szkolenia, ćwiczenia i wyjazdy na poligony. Miał tylko trenować i zdobywać medale. Proste było założenie jego dowódcy, którym był ppłk. Dariusz Bednarek, wiceprezes CWZS Zawisza. Żołnierz-ciężarowiec co roku na mistrzostwach świata ma się znaleźć w pierwszej ósemce. Co roku w tym rankingu ma być wyżej. Inaczej po jednym jedynym ostrzeżeniu wojsko powie mu - w tył zwrot, odmaszerować!

Szeregowy M. Dołęga mieszkał w Siedlcach i głównie tutaj trenował. Wojsko co miesiąc wypłacało mu regularnie pensję.

Największa zaleta pracy w wojsku to spokojna głowa w kwestiach finansowych. Pensja jest zawsze pierwszego na koncie. W zwykłym klubie nie można na to liczyć, sponsorzy też są kapryśni albo nie ma ich wcale. Obowiązki wobec wojska nie są duże. Ciężarów nie ma w programie igrzysk wojskowych, więc startuję na rozkaz raz do roku w innej imprezie międzynarodowej. To w zasadzie wszystko – tłumaczył w 2011 r. dziennikarzowi „Rzeczypospolitej” M. Dołęga.

Krzysztof Rawa dopytywał ciężarowca, czy jest coś, co mu w wojsku przeszkadza. Okazało się, że w sprawdzianach sprawności najtrudniejszą rzeczą do przebrnięcia były długodystansowe biegi. – To było prawdziwe wyzwanie. Dobrze, że na koniec wyliczano średnią ocen – mówił „Rzeczypospolitej” M. Dołęga.

Po drugiej już wpadce na dopingu M. Dołęga stracił etat w bydgoskim Wojskowym Zespole Sportowym. Ale wojsko się z nim nie pożegnało. Jak podaje portal bydgoszcz.sport.pl, „na życie będzie zarabiał jako szeregowy w jednostce wojskowej w Siedlcach. Ma tam dbać o porządek w hali sportowej.

Czym są Wojskowe Zespoły Sportowe? Kto do nich trafia? Po bliższym rozpoznaniu okazuje się, że wojsko stało się przysłowiowym ciepłym kątem dla polskich sportowców. Także dla kobiet. W wojsku pracowały m.in.: sprinterki Marika Popowicz i Ewelina Ptak oraz szermierka Sylwia Gruchała. Czy są nadał żołnierzami tego nie wiemy.

Jak podaje „Rzeczpolspolita” tamę polskiej armii sportowej chciał postawić w 2001 r. ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski. To na mocy jego decyzji rozformowano wojskowe ośrodki szkolenia sportowego. Jednak już rok później kolejny szef MON-u, minister Jerzy Szmajdziński pozwolił na tworzenie zespołów i grup sportowych w wojsku.

W 2011 r. było ich 5: Zespół Sportowy Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Zespół Sportowy Sił Powietrznych w Poznaniu, Zespół Sportowy Marynarki Wojennej w Gdyni, Grupa Sportowa Wojsk Lądowych w Warszawie i Grupa Sportowa Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.

W praktyce oznaczało to wydzielenie ok. 180 etatów wojska dla dowódców, trenerów i zawodników. Jest ich ok. 220. Zespoły i grupy współpracują na mocy odpowiednich porozumień z klubami wojskowymi, tak by nazwy Zawisza, Grunwald, Śląsk, CWKS Legia też kojarzyły się z sukcesem. Formalnie pracować w wojsku na etacie sportowca może każdy zdolny żołnierz po służbie zasadniczej i żołnierz służby nadterminowej, ale ustawa przede wszystkim otworzyła szeroko drzwi armii dla wybitnych sportowców, tych na miarę medali olimpijskich i mistrzostw świata. Także dla kobiet – napisał K. Rawa.

W Wojskowym Zespole Sportowym w Bydgoszczy różne dyscypliny sportu uprawiało wielu utytułowanych sportowców. Oprócz M. Dołęgi również szeregowymi lub starszymi szeregowymi byli tam lekkoatleci, wioślarze i kajakarze i ciężarowcy. Żołnierzami z Bydgoszczy byli m.in.: tyczkarz Paweł Wojciechowski - brązowy medalista mistrzostw świata w Pekinie, Piotr Siemionowski - kajakarski mistrz świata w sprincie, Piotr Małachowski - wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem, sprinterzy Dariusz Kuć, Kamil Masztak i Marcin Marciniszyn oraz płotkarz Dominik Bochenek.

Komentarze (4)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.