Po raz pierwszy usłyszano o niej 180 lat temu. Była tak piękna, że nie sposób było oderwać od niej oczu. I tak delikatna, że każdy czuł pilną potrzebę zaopiekowania się nią wedle własnego uznania.
Po raz pierwszy usłyszano o niej 180 lat temu. Była tak piękna, że nie sposób było oderwać od niej oczu. I tak delikatna, że każdy czuł pilną potrzebę zaopiekowania się nią wedle własnego uznania.
Dwukrotnie porwana, niefortunnie swatana, to spodobała się „przyszłej” teściowej, to znów odpodobała niedoszłemu mężowi (a dokładnie damskiej części jego familii).
Jej historia, opisana przez Hansa Christiana Andersena, przypomina, że: małe jest piękne, o gustach się nie dyskutuje, a dobro, które czynimy, prędzej czy później do nas wróci, choć niekoniecznie tą samą drogą, którą je wysłaliśmy w świat. Wiecie już, o kim mowa? Oczywiście o Calineczce!
Marionetkową wersję „Calineczki” w wykonaniu Teatru Królewskiego w Wilanowie będzie można obejrzeć 19 września o godz. 11.00 w Gminnym Centrum Kultury w Mrozach. Przedstawienie na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena wyreżyserowała Anna Polarusz. Muzykę na żywo zagra na fortepianie Patryk Huńkowski.
- Podczas tego spektaklu z elfami i ze swoimi bliskimi wyruszycie w magiczną podróż ku lepszemu poznaniu siebie – zachęca Teatr Królewski w Wilanowie. Wstęp na spektakl jest bezpłatny. (Ana)