Najpierw trzeba wychować dorosłych. Zadzwonił Czytelnik, który chciał się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat niewychowawczych metod stosowanych przez rodziców odprowadzających dzieci do szkoły.
Najpierw trzeba wychować dorosłych. Zadzwonił Czytelnik, który chciał się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat niewychowawczych metod stosowanych przez rodziców odprowadzających dzieci do szkoły.
Codziennie samochodem przejeżdża przez Siedlce. Rano od ulicy Partyzantów zmierzają rodzice z dziećmi do Szkoły Podstawowej nr5. Aby dojść do budynku szkoły musza przejść przez ulicę. Robią to na skróty. Przeciskają się razem z dziećmi między stojącymi w korku samochodami. Kiedy czytelnik zwrócił jedemu z rodziców uwagę, że takie zachowanie jest niebezpieczne, usłyszał - Pilnuj swoich dzieci.
Idąc do szkoły można też przejść przez jezdnię w wyznaczonym dla pieszych miejscu. Czuwa przy nim strażnik, który przeprowadza każdego dzieciaka, który podchodzi. Co chwilę więc zatrzymuje ruch pojazdów, by pojedynczy uczeń przeszedł. - Dlaczego strażnikowi nie przyjdzie do głowy, by najpierw przed przejściemzebrać grupkę dzieci i wszystkie razem przeprowadzać, tylko każdego z osobna - zastanawia sie Czytelnik.
najstarsze
najnowsze
popularne