http://pl.freeimages.com/
Witam Państwa. Piszę do redakcji w pewnej sprawie, otóż jest okres świąteczny, w którym wiele serc się otwiera, a może otworzy się jedno bezdusznego człowieka który wyrzucił swojego członka domu na pastwę losu, licząc że zwierzę sobie poradzi, że przecież ktoś go weźmie.
Sprawa dotyczy psiaka, pięknego małego pieska który został wyrzucony w okresie wakacyjnym, bo zapewne komuś przeszkadzał w realizacji marzeń ... Los zwierzaka nie jest obojętny ludziom z naszej okolicy, ale zwierzę, ma już niestety swojego pana, i innego mieć nie chce.
Pewnego dnia w wakacje jadąc drogą pomiędzy A2 a miejscowością Jasionka zauważyłem pieska biegającego przy drodze, nie zwróciło to mojej większej uwagi, gdyż jest to niedaleko wsi Chromna. Jednak pies był tam przez kolejne dni, wybiegał z lasu, gdy tylko przejeżdżał jakiś samochód z nadzieją, że to po niego, wiedziałem już wtedy że ktoś się go pozbył. Próbowałem do niego podejść żeby go zabrać żeby mu pomóc podobnie chciało zrobić wielu innych ludzi, ale zwierzę miało już pana jednego jedynego i kocha go tak bezgranicznie, że nie odchodzi, ani nie daje sobie pomóc. Ludzie przywożą mu jedzenie wodę, a w ostatnim czasie, gdy nadeszły chłody ktoś zbudował mu i przywiózł budę! I stoi tak sobie buda na skraju lasy nie dla zająca, ale dla psa, który tak bardzo pokochał, że czeka i czekał będzie aż do końca. Czeka na człowieka który zgotował mu ten los, gotów mu wszystko wybaczyć i śni zapewne o tym ze kiedyś ktoś po niego wróci i zabierze go z powrotem do jego domu. Już nie wybiega na drogę ale zawsze wychodzi z budy gdy jedzie jakieś auto z nadzieją że to (pan) po niego wraca...i zabierze go z powrotem. Mam nadzieję że ta historia poruszy wasze serca, i że być może człowiek który to zrobił wyrzucił zwierzę z domu, jakimś przypadkiem natrafi na ten artykuł i dowie się jak wielkiego przyjaciela stracił, bo tylko on niestety może mu pomóc, bo pies ma już swojego pana.
najstarsze
najnowsze
popularne