W Siedlcach po raz drugi odbyła się dziś manifestacja Komitetu Obrony Demokracji. Członkowie i sympatycy KOD z placu Sikorskiego przeszli ulicami Siedlec pod pomnik Lecha Kaczyńskiego, gdzie złożyli kwiaty w hołdzie pamięci osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej.
Podczas manifestacji najczęściej cytowanym autorem był Stanisław Jerzy Lec: „Analfabeci muszą dyktować", „Najbardziej nadęci kastraci i impotenci", „Każdy smród walczący z wentylatorem uważa się za don Kichota". Według KOD walka o demokrację musi odbywać się z humorem, by nie prowokować agresji.
Tym razem zabrakło kontrdemonstrantów z partii KORWiN oraz opozycjonistów z siedleckiej rady miasta. Obyło się bez większych incydentów, choć jeden siedlczanin, zwyzywał służby porządkowe KOD od „smrodów" i „donosicieli".
Kilkadziesiąt osób, które wzięły udział w manifestacji i marszu nie przyciągnęły przechodniów, mimo zachęcających okrzyków - „Chodźcie z nami". W odpowiedzi siedlczanie... pukali się w głowę.
– Prowincja ma swoje dobre i złe strony – skomentowała to jedna z uczestniczek marszu „W obronie fundamentów demokracji".
Przed złożeniem kwiatów pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego, KODowcy przypomnieli jego słowa na temat znaczenia Trybunału Konstytucyjnego w państwie prawa.
O 16. rozpoczęło się seminarium dotyczące poprawienia demokracji.
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS”.
najstarsze
najnowsze
popularne