W Pilawie przybędzie kamer, bo dzięki tym, które już zainstalowano i dzięki prowadzonemu monitoringowi udało się ograniczyć liczbę zniszczeń publicznego mienia. Fot freeimages.com
Pilawa była jedną z pierwszych gmin w regionie, w której zamontowano monitoring. Dzięki kamerom udało się wypędzić z miasta wandali. Urzędnicy oraz mieszkańcy podkreślają, że w mieście jest coraz bezpieczniej. Dlatego planuje się zainstalowanie kolejnych urządzeń.
Pierwsze kamery pojawiły się w gminie Pilawa już kilka lat temu. Najpierw zamontowano je w parku w stolicy gminy. – Było to jedno z najbardziej newralgicznych miejsc, często dochodziło tam do aktów wandalizmu – mówią urzędnicy. – A niszczone było wszystko: lampy, chodniki, roślinność. Zdarzało się, że ławki były wrzucane do stawu.
Sprawców nie zawsze udawało się złapać. Za część wyrządzonych szkód musiał płacić samorząd, właściciel terenu.
– Nie mogliśmy dopuścić, żeby park był ciągle niszczony. Na jego modernizację wydaliśmy dużo pieniędzy, własnych i unijnych – mówi burmistrz Albina Łubian. Park to wizytówka Pilawy. Kilka lat temu samorząd przejął go od Kolei i zrobił generalne porządki.
– Wyczyściliśmy staw, wykonaliśmy chodniki, kupiliśmy ławki i kosze. Zamontowano stoły do ping-ponga, do gry w szachy. Powstały: altanka, fontanna, domek dla kaczek i budki lęgowe dla ptaków. Teren został też oświetlony. Chcieliśmy, aby nie straszył wyglądem. Niestety, nie udało się uniknąć zniszczeń – mówi pani burmistrz.
Monitoring okazał się ostatnią deską ratunku. Odkąd zamontowano kamery, do wandalizmu dochodzi bardzo rzadko. – Wandale trochę się uspokoili, a my mogliśmy odetchnąć – mówią w urzędzie.
Samorząd nie poprzestał na dwóch kamerach. Zamontowano kolejne, m.in. przy dworcu PKP, na stadionie, w pobliżu Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i na przejeździe kolejowym. Dzięki temu wielokrotnie udało się wykryć sprawców wykroczeń. W tym roku gmina postanowiła rozszerzyć zasięg monitoringu. Kolejne kamery zamontowano w Trąbkach.
– Rozmawiałam z radnymi i sołtysami. Wiem od nich, ale też z własnych obserwacji, że w Trąbkach również bywa niebezpiecznie, że zdarzają się zniszczenia w miejscach użyteczności publicznej – mówi A. Łubian.
Kamery od maja nadzorują park przy pomniku Ignacego Hordliczki, okolice stadionu i nowo powstały teren edukacji ekologicznej. Mieszkańcy mówią, że jest bezpieczniej.
– Na razie nie ma zniszczeń, kamery naprawdę pomogły – podkreślają.
Władze gminy zapowiadają, że niebawem kamer znów przybędzie – Są jeszcze w gminie miejsca, gdzie ich zamontowanie jest konieczne – dodaje A. Łubian.