Od rana telefonują do nas mieszkańcy regionu, których gospodarstwa od wczoraj pozbawione są prądu. Zdesperowani ludzie mówią, że do pogotowia energetycznego nie można się dodzwonić, na miejscu pracownicy obiecują, że wyślą wóz i usuną usterkę, ale mijają godziny a wozu nie widać. Wójtowie, sołtysi i radni rozkładają ręce. O Państwa sytuacji powiadomiliśmy gabinet polityczny ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. - Pracownicy pogotowia robią co w ich mocy - zapewnił Paweł Mazurkiewicz, szef biura.
najstarsze
najnowsze
popularne