Dziś po południu w Dąbiu w gminie Łuków samochód osobowy o mały włos nie wjechał komuś do... pokoju! Wszystko przez za szybką jazdę na śliskiej drodze.
Dziś po południu w Dąbiu w gminie Łuków samochód osobowy o mały włos nie wjechał komuś do... pokoju! Wszystko przez za szybką jazdę na śliskiej drodze.
Około godz. 15 kierujący samochodem marki Renault Kangoo, 49-letni mieszkaniec Warszawy stracił panowanie nad pojazdem. Samochód przejeżdżając przez wieś, na śliskiej jezdni „wypadł” na łuku drogi ze swego pasa ruchu. Zjechał na przeciwny i zatrzymał się tuż przed ścianą budynku mieszkalnego, uderzając wcześniej w płot posesji.
– W wyniku tego zdarzenia 3, spośród 4 osób podróżujących samochodem, 56-latek, 70-latek i 10-letnie dziecko, doznali obrażeń ciała. Urazy nie były na szczęście ciężkie. W szpitalu pomocy udzielono 70-latkowi, który miał niegroźne złamanie kończyny. Kierowca był trzeźwy – powiedział asp. szt. Marcin Jóźwik, oficer prasowy KPP w Łukowie.