Planowane na 21 sierpnia o godz. 18.00 spotkanie, które miało dotyczyć "Obyczajów i kultury mińskich Żydów", rozpoczęło się trochę później. W tzw. międzyczasie dało się słyszeć na sali takie oto dialogi:
- Była pani na cmentarzu? Nie? Szkoda. O godz. 15.00 było tam spotkanie z okazji 72. rocznicy likwidacji mińskiego getta. Poprowadził je ks. Lemański. Znaczy się bez koloratki poprowadził. W czarnej koszuli był, bo go chyba jeszcze do tej pory nie przeprosili. Ale oni go przeproszą. Zobaczy pani, że go przeproszą.
_______________________
- Przyszłam tu, bo podobno ma tu być razem z rabinem jakiś profesor.
- Profesor Jan Jagielski - stoi obok Ciebie.
- Ach, to ten pan. A ja myślałam, że to taki profesor, jak profesor Janusz Tazbir będzie. To dopiero był profesor! Jaki on był przystojny! On się urodził w Kałuszynie, ale tam nikt już go nie pamięta. Szkoda. Wiem, bo ja radia słucham.
- A Janek Jagielski to nie jest przystojny?!
_______________________
- Rabin właśnie przyjechał. Niedawno przyleciał do Warszawy, a po drodze z lotniska do Mińska był jakiś wypadek. Stąd to opóźnienie. Teraz coś zje i zaraz tu przyjdzie
- To trzeba dać rabinowi jeść!
- Nie, on ma swoje jedzenie.
_______________________
- Rabin mówi o mnie: mój rabin i ja o nim też: mój rabin. Tak się spotykamy - powiedział Jan Jagielski z Żydowskiego Instytutu Historycznego. - Ale spotkanie z wami poprowadzi on. Ja tu tylko pozamiatam - dodał.
Mińszczanka, pracująca w Warszawskiej Gminie Wyznaniowej Żydowskiej, która powitała Michaela Schudricha i Jana Jagielskiego, powiedziała, jakie pytania można kierować do rabina, a o co wolno pytać pracownika ŻIH-u. O obyczajach i kulturze mińskich Żydów nie wspomniała ani słowem.
Na pierwszy ogień poszły tematy najcięższego kalibru: Holokaust i trauma po Zagładzie, antysemityzm, strach przed przyznaniem się do swojego żydowskiego pochodzenia. Potem publiczność, na prośbę rabina, wytoczyła lżejsze działa.
- Do dziś jest to nieszczęście w Polsce, że słowo "Żyd" może być słowem obelżywym - powiedział Jan Jagielski.
- Każdy człowiek, który słyszy, że określa się innych ludzi słowami - etykietkami, np. "czarny", "blond", ma obowiązek zareagować: przepraszam, ale ja nie akceptuję takich etykietek. Nie chcę tego słuchać. Taką reakcją każdy z nas może zmienić społeczność, w której żyje na lepsze - zasugerował rabin. I zaraz dodał:
- Strach jest zawsze o wiele gorszy od tego, jak jest naprawdę. Kiedy człowiek czuje strach, wie, jak było, ale nie wie, jak jest - powiedział Michael Schudrich.
A publiczność, która tłumnie przebyła do MDK-u, pytała: o to, czy kobieta może być rabinem, o koszerność, o ubój rytualny, o język jidysz i sens obrzezania w XXI w.
Ktoś był ciekaw: czemu rabin nosi perukę? - Bo mnie nie stać na dobrą jarmułkę. ;-) A na poważnie: noszenie jarmułki to wyraz szacunku dla Boga.
- "Z hardą, odkrytą głową nie możesz przed Panem stawać" - przypomniał Jan Jagielski.
- Kościół miał dokładnie taki sam pomysł, tylko zrealizował go w przeciwną stronę - dodał rabin.
Ktoś inny chciał wiedzieć: co to jest Jom Kippur?
- To jeden dzień w roku, kiedy człowiek błaga Boga o przebaczenie. W ten jeden dzień w roku jesteśmy jak anioły - odcięci od wszystkich potrzeb cielesnych - wyjaśnił rabin.
Ktoś jeszcze zapytał: jakie sprawy trafiają do Sądu Rabinackiego? - Bardzo proste - odrzekł rabin. - Wszystkie.
I tylko pytań o mińskich Żydów jakoś nie było. Jeden śmiałek zapytał o los tutejszego cmentarza żydowskiego.
Dlaczego ani rabin Michalel Schudrich, ani Jan Jagielski nie powiedzieli ani słowa o obyczajach i o kulturze mińskich Żydów? Bardzo proste: nikt ich o to nie zapytał.
Chociaż... Jeśli spojrzeć na ten temat z tej strony, że mińskich Żydów obowiązywały i obowiązują te same zwyczaje i obyczaje (że o kulturze nie wspomnę), co wszystkich innych przedstawicieli Narodu Wybranego, to... trzeba przyznać, iż odpowiedzi na te niezadane pytania były naprawdę bardzo wyczerpujące.
_______________________
- Nie podobało mi się to spotkanie. A pani? - zagaiła mnie na odchodne pani, która przed spotkaniem z rabinem uczestniczyła w uroczystościach na cmentarzu żydowskim. - Przecież ono było nie na temat!
- Panowie żartowali sobie, siedząc tam na górze na scenie, a ci, którzy siedzieli na dole, obawiam się, że nie wszystkie z tych żartów zrozumieli - dodał jej kolega.
______________________
Burmistrz Mińska Mazowieckiego, Marcin Jakubowski, który podszedł po spotkaniu do Michaela Schudricha i Jana Jagielskiego, powiedział: - Dziękuję za dobry klimat tego spotkania.
- Klimat faktycznie był dobry, tylko momentami było trochę za gorąco - uśmiechnął się rabin.