Raz w roku jesteśmy jak anioły

Mińsk Mazowiecki

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2016-08-23 21:38:02 liczba odsłon: 6009

Naczelny rabin Polski, Michael Schudrich, fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk

Naczelny rabin Polski, Michael Schudrich podczas spotkania w Miejskim Domu Kultury w Mińsku Mazowieckim zjednał sobie publiczność dużym poczuciem humoru i jeszcze większym dystansem do siebie. Gdy padło pytanie o muzykę żydowską, zaśpiewał ten sam fragment żydowskiej pieśni na 3 różne sposoby. - Ja mogę śpiewać każdą melodię. Źle - powiedział skromnie i dostał gromkie brawa. - I to jest nasz rabin multi-kulti - zażartował rabin.

Planowane na 21 sierpnia o godz. 18.00 spotkanie, które miało dotyczyć "Obyczajów i kultury mińskich Żydów", rozpoczęło się trochę później. W tzw. międzyczasie dało się słyszeć na sali takie oto dialogi:


- Była pani na cmentarzu? Nie? Szkoda. O godz. 15.00 było tam spotkanie z okazji 72. rocznicy likwidacji mińskiego getta. Poprowadził je ks. Lemański. Znaczy się bez koloratki poprowadził. W czarnej koszuli był, bo go chyba jeszcze do tej pory nie przeprosili. Ale oni go przeproszą. Zobaczy pani, że go przeproszą.

_______________________

- Przyszłam tu, bo podobno ma tu być razem z rabinem jakiś profesor.

- Profesor Jan Jagielski - stoi obok Ciebie.

- Ach, to ten pan. A ja myślałam, że to taki profesor, jak profesor Janusz Tazbir będzie. To dopiero był profesor! Jaki on był przystojny! On się urodził w Kałuszynie, ale tam nikt już go nie pamięta. Szkoda. Wiem, bo ja radia słucham.

- A Janek Jagielski to nie jest przystojny?!

_______________________

- Rabin właśnie przyjechał. Niedawno przyleciał do Warszawy, a po drodze z lotniska do Mińska był jakiś wypadek. Stąd to opóźnienie. Teraz coś zje i zaraz tu przyjdzie

- To trzeba dać rabinowi jeść!

- Nie, on ma swoje jedzenie.

_______________________

- Rabin mówi o mnie: mój rabin i ja o nim też: mój rabin. Tak się spotykamy - powiedział Jan Jagielski z Żydowskiego Instytutu Historycznego. - Ale spotkanie z wami poprowadzi on. Ja tu tylko pozamiatam - dodał.

Mińszczanka, pracująca w Warszawskiej Gminie Wyznaniowej Żydowskiej, która powitała Michaela Schudricha i Jana Jagielskiego, powiedziała, jakie pytania można kierować do rabina, a o co wolno pytać pracownika ŻIH-u. O obyczajach i kulturze mińskich Żydów nie wspomniała ani słowem.

Na pierwszy ogień poszły tematy najcięższego kalibru: Holokaust i trauma po Zagładzie, antysemityzm, strach przed przyznaniem się do swojego żydowskiego pochodzenia. Potem publiczność, na prośbę rabina, wytoczyła lżejsze działa.

- Do dziś jest to nieszczęście w Polsce, że słowo "Żyd" może być słowem obelżywym - powiedział Jan Jagielski.

- Każdy człowiek, który słyszy, że określa się innych ludzi słowami - etykietkami, np. "czarny", "blond", ma obowiązek zareagować: przepraszam, ale ja nie akceptuję takich etykietek. Nie chcę tego słuchać. Taką reakcją każdy z nas może zmienić społeczność, w której żyje na lepsze - zasugerował rabin. I zaraz dodał:

- Strach jest zawsze o wiele gorszy od tego, jak jest naprawdę. Kiedy człowiek czuje strach, wie, jak było, ale nie wie, jak jest - powiedział Michael Schudrich.

A publiczność, która tłumnie przebyła do MDK-u, pytała: o to, czy kobieta może być rabinem, o koszerność, o ubój rytualny, o język jidysz i sens obrzezania w XXI w.

Ktoś był ciekaw: czemu rabin nosi perukę? - Bo mnie nie stać na dobrą jarmułkę. ;-) A na poważnie: noszenie jarmułki to wyraz szacunku dla Boga.

-  "Z hardą, odkrytą głową nie możesz przed Panem stawać" - przypomniał Jan Jagielski.

- Kościół miał dokładnie taki sam pomysł, tylko zrealizował go w przeciwną stronę - dodał rabin.

Ktoś inny chciał wiedzieć: co to jest Jom Kippur?

- To jeden dzień w roku, kiedy człowiek błaga Boga o przebaczenie. W ten jeden dzień w roku jesteśmy jak anioły - odcięci od wszystkich potrzeb cielesnych - wyjaśnił rabin.

Ktoś jeszcze zapytał: jakie sprawy trafiają do Sądu Rabinackiego? - Bardzo proste - odrzekł rabin. - Wszystkie.

I tylko pytań o mińskich Żydów jakoś nie było. Jeden śmiałek zapytał o los tutejszego cmentarza żydowskiego.

Dlaczego ani rabin Michalel Schudrich, ani Jan Jagielski nie powiedzieli ani słowa o obyczajach i o kulturze mińskich Żydów? Bardzo proste: nikt ich o to nie zapytał.

Chociaż... Jeśli spojrzeć na ten temat z tej strony, że mińskich Żydów obowiązywały i obowiązują te same zwyczaje i obyczaje (że o kulturze nie wspomnę), co wszystkich innych przedstawicieli Narodu Wybranego, to... trzeba przyznać, iż odpowiedzi na te niezadane pytania były naprawdę bardzo wyczerpujące.

_______________________

- Nie podobało mi się to spotkanie. A pani? - zagaiła mnie na odchodne pani, która przed spotkaniem z rabinem uczestniczyła w uroczystościach na cmentarzu żydowskim. - Przecież ono było nie na temat!

- Panowie żartowali sobie, siedząc tam na górze na scenie, a ci, którzy siedzieli na dole, obawiam się, że nie wszystkie z tych żartów zrozumieli - dodał jej kolega.

______________________

Burmistrz Mińska Mazowieckiego, Marcin Jakubowski, który podszedł po spotkaniu do Michaela Schudricha i Jana Jagielskiego, powiedział: - Dziękuję za dobry klimat tego spotkania.

- Klimat faktycznie był dobry, tylko momentami było trochę za gorąco - uśmiechnął się rabin.

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.