Otrzymaliśmy ciekawą relację z wizyty prezydenta Siedlec Wojciecha Kudelskiego na targach rolniczych.
Otrzymaliśmy ciekawą relację z wizyty prezydenta Siedlec Wojciecha Kudelskiego na targach rolniczych.
Jechał karetą zaprzężoną w pięć koni i chciał wjechać na teren targowy gdzie ludzie spacerowali. Dowódca ochrony wydał wcześniej zakaz wpuszczania wszelakich zaprzęgów konnych. Jeden z pracowników ochrony poinformował woźnicę, że nie można wjechać. Na to wysiadł z karety pan Kudelski i z "gębą" na człowieka. „Wiesz kim ja jestem? To ja jestem pańskim pracodawcą, a nie dowódca" - to tylko niektóre teksty... Na koniec zignorowali informację podaną przez pracownika ochrony i wjechali w tłum mimo zakazu człowieka odpowiedzialnego za bezpieczeństwo na imprezie.
Tak więc człowiek żyje w przeświadczeniu, że jest pracodawcą urzędników, a tu nagle okazuje się, że jest inaczej... Osobiście uważam zachowanie pana prezydenta miasta Siedlce za uwłaczające dla niego samego. Uważam, że wyszedł by z "twarzą" z tej całej sytuacji, gdyby swoich gości z karety zabrał na spacer szanując w ten sposób decyzję ludzi odpowiadających za bezpieczeństwo na imprezie. Ludzi, którzy nie przyszli tam dla zabawy ale do pracy, uczciwej pracy...
najstarsze
najnowsze
popularne