- Kiepski katolik, ale dobry policjant – tak miał powiedzieć Andrzej Wnuk, proboszcz z Jeruzala o Zbigniewie Podstawce, który złapał złodzieja podczas niedzielnej mszy.
rys. M. Andrzejewski
- Kiepski katolik, ale dobry policjant – tak miał powiedzieć Andrzej Wnuk, proboszcz z Jeruzala o Zbigniewie Podstawce, który złapał złodzieja podczas niedzielnej mszy.
A było tak: Ksiądz właśnie głosił kazanie, kiedy włamywacz wybił szybę, dostał się na plebanię i ukradł księżowską saszetkę. Obecny na nabożeństwie policjant z mińskiej komendy zareagował błyskawicznie.
– Nie pamiętam już, czy tak wtedy powiedziałem – śmieje się ksiądz Wnuk.
Wydawało się, jakby te wydarzenia pochodziły ze scenariusza filmowego. Dla mieszkańców Jeruzala i okolic, wszystko, co dzieje się w miejscowej parafii, ma związek z kultowym filmem „Ranczo”. A tej niedzieli wyglądało tak, jakby aktorzy odgrywali swoje role. Ale z fikcją filmową niewiele to miało wspólnego.
ZWYCZAJNA NIEDZIELA
najstarsze
najnowsze
popularne