Brawo Single, brawo Siedlce!

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2016-10-15 23:46:59 liczba odsłon: 9068

Od lewej: tajemniczy wysłannik Japończyków, Wojtek Medyński, Katarzyna Maciąg, Anna Mucha i Lesław Żurek, fot. Ana

Brawami na stojąco publiczność, zgromadzona w Sali Teatralnej Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach, nagrodziła dziś spektakl "Single po japońsku".

Wiecie, że są trzy typy korporacyjnych zwierząt. Osłem jest mężczyzna, wielbłądem kobieta, a papugą może być wszystko jedno kto.

Osła wykorzystujemy jako niewykwalifikowaną siłę roboczą - idealną do parzenia kawy, bycia odgromnikiem oraz kozłem ofiarnym.

Wielbłądem powinna być kobieta - niewyględna, megainteligentna, pozbawiona jakichkolwiek ambicji, samotna i - co najważniejsze - bzyk, bzyk - znaczy się: jak pszczółka pracowita. Wielbłąd jest wykorzystywany jako wykwalifikowana siła robocza.

Papuga może być obojętnie jakiej płci. Najważniejsze, żeby była atrakcyjna, megaambitna i nieinteligentna, unikająca kontaktów erotycznych, doświadczona i umiejętnie dozująca wyrazy uznania.

Jest też korposuka, ale ta wyjdzie w praniu dopiero pod koniec spektaklu.

O tym, że praca w korporacji w niczym nie przypomina bajki, wiedzą chyba wszyscy. No, może z wyjątkiem tych, którzy w takiej korporacji zapracowują się na śmierć, nie mając czasu ani na życie prywatne, ani na spojrzenie na siebie z dystansu, chociażby z odległości 22-centymetrowego Wacka, mierzonego od podłogi.

Ale po kolei. Wcale nie tak dawno temu i wcale nie tak daleko była sobie korporacja, którą zarządzali prezes Nirek (Lesław Żurek)i prezesowa Magda (Katarzyna Maciąg). Co by było, gdyby się prezes z prezesową pochajtali? - Dla Sebastiana (dla przyjaciół, znajomych i sąsiadów po prostu Sebek - grany rewelacyjnie przez bezkonkurencyjnego Wojtka Medyńskiego, który po spektaklu najdłużej pozował do zdjęć i rozdawał autografy) odpowiedź jest nie tylko oczywista, ale i niekolidująca z jego życiem zawodowym i kredytowym. - Małe prezesiątka! - odpala więc na pytanie zadane przez Joannę (Anna Mucha) i jest podpadnięty. Nie pierwszy i nie ostatni raz tego wieczoru...

Sebek ma wspólnie z Joanną mieszkanie i córeczkę Britney cud miód malina. Ma też duże serce, trochę mniejszy atrybut męskości (tzn. Wacek 12-, a nie 22-centymetrowy, jak u Nirka) i duży kredyt. We frankach. Wścieknięty byłem na tego małego franka - przyzna się żonie pod koniec spektaklu.

Joanna to wiceprezes firmy, żona Sebka, mama Britney i matka Japonka, karmiąca... cztery nianie. Jak się okaże pod koniec spektaklu - Joanna jest też rasową korposuką.

Nianie, które wychowują jej córkę, kupiła (tzn. wynajęła) w Agencji "Niania do kochania". Wizytówki tejże firmy znalazła w samochodzie Sebka. Skusiła się na akurat tę agencję, bo na wizytówkach było napisane, iż trzecia godzina gratis.

Magda była - zdaniem Joanny - piękna jak jutrzenka, mądra jak Wikipedia i dobra jak chleb z jarmużem, ale wyleciała z firmy i z kraju.

Nirek - od pół roku cierpi na depresję, był zaręczony z Magdą, która wyleciała z firmy i z kraju 2 miesiące przed ich ślubem.

Sztuka Marcina Szczygielskiego "Single po japońsku" jest kontynuacją "Singli i remiksów". Można ją było obejrzeć dziś w Siedlcach w ramach V Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów "Sztuka plus Komercja". Reżyserem spektaklu jest Olaf Lubaszenko. Kostiumy do tego przedstawienia zaprojektował Tomasz Jacyków.

Na brawa zasługują też moim zdaniem osoby, które odważyły się bić brawo po wypowiedzianych przez wiceprezes Joannę (Anna Mucha) słowach: Jest tylko jeden właściwy prezes. Cała Polska o tym wie!

*   *   *

Najbliższy spektakl festiwalowy, "Poskromienie złośnicy" , już 22 października o godz. 19.00. Kolejne - "Mężczyzna idealny" (28X, godz. 20.00), wyreżyserowany przez Stefana Friedmana i "Pół na pół" (5 XII, godz. 19.00) w reżyserii Wojciecha Malajkata - zostaną pokazane podczas festiwalu "Sztuka plus Komercja" jako wydarzenia towarzyszące. A szkoda, bo siedlecka publiczność, wyrobiona teatralnie choćby dzięki "Klubowi miłośników Teatru", stworzonemu przez Tadeusza Goca, potrafi docenić dobre, ambitne spektakle - nawet komediowe, ale niekoniecznie poruszające wyłącznie tematykę damsko-męską we wszystkich możliwych kombinacjach - niczym w "Krzyżówce" Mariana Hemara. (Ana)

 

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.