- Kościół nie powinien brać udziału w życiu politycznym państwa - mówiła jedna ze strajkujących dziś kobiet. - Tymczasem rząd próbuje złożyć Kościołowi daninę w postaci kobiet. Stanowczo się temu sprzeciwiamy.
- Kościół nie powinien brać udziału w życiu politycznym państwa - mówiła jedna ze strajkujących dziś kobiet. - Tymczasem rząd próbuje złożyć Kościołowi daninę w postaci kobiet. Stanowczo się temu sprzeciwiamy.
Trzy tygodnie temu na ulicy Świętojańskiej protest przeciw projektowi zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zgromadził około 100 protestujących. Dziś na Skwerze Niepodległości zebrało się nie więcej niż pięćdziesiąt osób.
- Jestem mamą trzech wspaniałych dziewczyn i na szczęście nigdy nie miałam takiego dylematu czy usunąć ciążę - mówiła jedna z protestujących. - Więc co tu robię? Jestem tu dla moich córek. Chcę, by żyły w normalnym, cywilizowanym kraju. Nie wyobrażam sobie, że gdyby zaszły w ciążę w wyniku gwałtu nie miały wyboru czy donosić tę ciążę czy nie. Albo gdyby wiedziały, że mają urodzić śmiertelnie chore dziecko, które może przeżyć kilka dni w wielkim cierpieniu... Chcę, żeby kobiety miały wybór, a nie żeby decydował za nie chory, barbarzyński rząd.
Protest zorganizował siedlecki KOD. W pikiecie wzięła udział dr Magdalena Daniel z .Nowoczesnej i Krzysztof Chaberski, przewodniczący siedleckiej PO.
Wszyscy protestujący zdecydowanie sprzeciwili się przywołanym słowom prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że:
- Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem. By to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miał imię.
Na takie dictum strajkujące kobiety, 24 października odpowiadały hasłami: "Rodzę z miłości, nie z przymusu", "Moja macica, to nie twoja broszka".
najstarsze
najnowsze
popularne