Burmistrz jest winien!

Łuków

Piotr Giczela 2016-10-27 14:39:08 liczba odsłon: 4001
Dariusz Szustek

Dariusz Szustek

W czwartek, 27 października przed Sądem Rejonowym w Lubartowie zapadł wyrok w sprawie burmistrza Łukowa, Dariusza Szustka obwinionego przez lubartowską drogówkę o naruszenie przepisów ruchu drogowego. 19 kwietnia D. Szustek miał w obszarze zabudowanym w miejscowości Wola Skromowska pędzić z prędkością 105 km na godz. Sąd uznał burmistrza winnym popełnienia zarzucanego mu wykroczenia.

Sąd Rejonowy w Lubartowie, po rozpoznaniu sprawy obwinionego Dariusza Jana Szustka, uznaje go za winnego dokonania zarzucanego mu czynu i za to, na podstawie przepisów Kodeksu wykroczeń skazuje go na karę grzywny w kwocie 600 zł. Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 60 zł opłaty oraz 100 zł zryczałtowanych wydatków postępowania – usłyszeli dziś obecni na sali rozpraw lubartowskiego sądu.

Sędzia Barbara Markowska prowadząca sprawę ogłosiła też ustne uzasadnienie wyroku. Wynika z niego, że: „po przeprowadzonym postępowaniu sądowym okoliczności wskazujące na popełnienie tego czynu nie budzą wątpliwości. W pierwszym rzędzie obwiniony nie kwestionował faktu przekroczenia przez siebie prędkości kwestionował jedynie wielkość tego przekroczenia”.

Nagranie dokonane telefonem w czasie kontroli drogowej - dowód o charakterze zasadniczym, taką przynajmniej rangę nadawał mu w czasie postępowania obwiniony - wbrew jego twierdzeniom absolutnie nie potwierdza aby policjant przyznał, że tuż przed pojazdem obwinionego jechał jakiś samochód, którego z bliżej nieustalonych przyczyn on nie zatrzymał – mówiła sędzia. – To nagranie zostało zarejestrowane w ostatnim momencie prowadzonej kontroli. Wskazują na to także okoliczności, które są na nim utrwalone w formie dźwiękowej. W tym momencie obwiniony zadał policjantowi dwa sugerujące pytania. Policjant, starając się być powściągliwym, mówiąc kolokwialnie - zbywał obwinionego. W żadnym momencie nie wdawał się z obwinionym w dyskusję na temat rzekomego samochodu, który miał poprzedzać pojazd obwinionego. Co więcej, na nagraniu dokładnie słychać, że policjant trochę się zacina formułując zdania. Kolokwialnie mówiąc obwinionego zbywa. Pytania stawiane policjantowi były zdaniem sądu zadane przez obwinionego w sposób intencjonalny. Wszystko po to, żeby wykazać jakieś wątpliwości i te wątpliwości mnożyć. Pasażer jadący z obwinionym jego samochodem wystąpił w postępowaniu jako naoczny świadek zdarzenia. On też przedstawiał wątpliwości. Mówił, ze sam miał wątpliwości co do tego, który pojazd do kontroli zatrzymuje policjant. Ale o dziwo obwiniony do tej kontroli się zatrzymał i nie miał wątpliwości, że polecenie zatrzymania samochodu dotyczy właśnie jego. Nie ulega wątpliwości, że linia obrony sprowadzała się do mnożenia różnego rodzaju wątpliwości, które sprowadzają się do granicy prawdopodobieństwa. Sąd uznał, mając na względzie charakter tego czynu, że kara grzywny w kwocie 600 zł jest jak najbardziej adekwatna z uwagi na wielkość przekroczenia prędkości.

Na zakończenie wystąpienia sąd zwrócił też uwagę na nadawanie zdarzeniu właściwej rangi. – Czyn popełniony przez obwinionego nie charakteryzuje się jakimś wielkim stopniem społecznej szkodliwości i też należy uwzględnić taką okoliczność. Nie było to wykroczenie o ogromnym ciężarze gatunkowym. Jest to wykroczenie i nadawanie jemu większej rangi, a zwłaszcza rangi lokalnej sensacji, nie jest, zdaniem sądu, potrzebne. Jeżeli nawet obwiniony piastuje funkcję publiczną, to jak każdy obywatel ma prawo do osądzenia sprawy jego własnej w sposób cywilizowany, sprawiedliwy, bez zbędnej zwłoki. Fakt piastowania funkcji publicznej nie implikuje automatycznie potrzeby nadawania tej sprawie rangi lokalnej sensacji.

Wyrok nie jest prawomocny i strony mogą składac od niego apelację. Podczas jego ogłoszenia w sądzie nie było stron procesowych, a jedynie publiczność ciekawa ostatecznego wyroku lubartowskiego sądu.

Zakończone postępowanie nie było sprawą karną, której przegranie wiąże się z utratą mandatu pełnionej funkcji publicznej pochodzącej z wyboru, w tym konkretnym przypadku funkcji burmistrza. Przypominamy, że już wcześniej, decyzją funkcjonariuszy drogówki z lubartowskiej KPP, D. Szustek został ukarany mandatem w wysokości 400 zł oraz 10 punktami karnymi. Z mocy ustawy o ruchu drogowym utracił też na okres 3 miesięcy prawo jazdy. Dokument ten został burmistrzowi Łukowa zwrócony w lipcu tego roku.

 

 


Przeczytaj więcej na ten temat:

Burmistrz bez prawa jazdy
Wyjaśniamy czy burmistrz odzyska prawo jazdy. To nie moja prędkość
Sąd w Lubartowie wyrokuje - Burmistrz jest winny!
Rozprawa burmistrza
Burmistrz Łukowa w Lubartowie: Koniec procesu, wyrok w czwartek

 

Komentarze (6)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.