Filip Springer podczas wizyty w Siedlcach. fot. Ana
- Siedlce, grudzień, przedświąteczna gorączka. Na przecinającej całe miasto ulicy Józefa Piłsudskiego korek jak w Nowym Jorku na Piątej Alei - rozpoczyna rozważania na temat siedleckiej komunikacji Filip Springer, w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej.
Znany reporter i fotograf poświęcił artykuł zalewowi Polski używanymi samochodami.Tych w 2016 roku sprowadzono ponad 200 tysięcy. Springer, zatłoczenie miast przez auta tłumaczy w dużej mierze słabą komunikacją publiczną. Jako przykład podaje m.in. Siedlce.
- Mijam przystanek autobusowy i zaczynam rozumieć, dlaczego ludzie siedzą tu w autach. Pytanie, co było najpierw: słaba komunikacja zapędziła ich za kierownice? Czy raczej samochodowe przyzwyczajenia sprawiły, że władze nie dbają o sensowną komunikację miejską? Tak czy inaczej, powietrze w Siedlcach jest gorsze niż w Warszawie - pisze publicysta.
Zgadzacie się z F. Springerem, że powodem zatłoczenia siedleckich ulic jest słaba komunikacja miejska?
najstarsze
najnowsze
popularne