Piszę w sprawie parkingu za siedleckim rynkiem, przy ulicy Czerwonego Krzyża. Po co on tam w ogóle jest, skoro nie można na niego wjechać, bo drogę blokują stragany?
Piszę w sprawie parkingu za siedleckim rynkiem, przy ulicy Czerwonego Krzyża. Po co on tam w ogóle jest, skoro nie można na niego wjechać, bo drogę blokują stragany?
Dzisiaj, chcąc zrobić zakupy na rynku, nie miałem gdzie zaparkować samochodu, chociaż cały parking był pusty. Ktoś mądry ustawił swój „biznes” na samym wjeździe.
Pomijam już fakt dalszego handlowania przy ulicy, skoro na rynku jest tyle wolnego miejsca, ale uniemożliwienie klientom zaparkowania auta, to już chyba lekka przesada?
Od redakcji: Otrzymaliśmy informację od osób handlujących, że w dni, kiedy odbywa się rynek, sfotografowany parking jest przeznaczony na cele handlowe, a nie do parkowania samochodów. Osoby rozstawiające namioty z towarem w tym miejscu płacą ustalone stawki za prawo do korzystaia z tego parkingu w określone dni.
najstarsze
najnowsze
popularne