– Gwarantujemy rolę mediatora i wsparcie prawne rodzicom, którzy nie będą chcieli przenosić dziecka ze szkoły do szkoły – zapewniają radni siedleckiej Platformy Obywatelskiej.
Piotr Karaś fot. Janusz Mazurek
– Gwarantujemy rolę mediatora i wsparcie prawne rodzicom, którzy nie będą chcieli przenosić dziecka ze szkoły do szkoły – zapewniają radni siedleckiej Platformy Obywatelskiej.
– Nie wyobrażam sobie, żeby decyzje dotyczące dzieci podejmować zza biurka – mówi radny Mariusz Dobijański.
Radni Platformy spodziewają się protestów rodziców, którzy niedługo dowiedzą się, że w wyniku reformy oświaty ich dzieci zostaną przeniesione ze szkoły do szkoły. W Siedlcach będzie to dotyczyło kilkuset osób. Po likwidacji gimnazjów zmieni się rejonizacja szkół podstawowych. Część dzieci z obecnych klas 3 i 6 zostanie przeniesiona do nowych placówek.
– Jeśli uda się to zrobić bez żadnych protestów rodziców, to bardzo dobrze – mówi M. Dobijański. – Trudno jednak spodziewać się, że wszyscy się zgodzą.
W styczniu i lutym dyrektorzy gimnazjów mają rozmawiać z rodzicami uczniów klas 3 i 6, namawiając ich do dobrowolnego przenoszenia dzieci. Jeśli to się nie uda, decyzję o przesuwaniu całych klas ma podejmować Rada Miasta.
– Tylko nie wiemy na jakiej zasadzie – mówi radny Piotr Karaś. – Czy to ma być losowanie? Takie Koło Fortuny siedleckiej oświaty? Dlaczego wskazywać daną klasę, a nie inną?
– Odebrałem już sporo telefonów w tej sprawie – mówił M. Dobijański.
Na początku marca będzie wiadomo, czy rodzice zgadzają się na przenoszenie swoich dzieci.
najstarsze
najnowsze
popularne