Oficer dyżurny siedleckiej straży otrzymał zawiadomienie, że w internacie przy ul. Lelewela w Siedlcach jest wyczuwalna woń nieznanej substancji.
Oficer dyżurny siedleckiej straży otrzymał zawiadomienie, że w internacie przy ul. Lelewela w Siedlcach jest wyczuwalna woń nieznanej substancji.
Na miejsce natychmiast został skierowany zastęp strażaków. Za pomocą specjalistycznego sprzętu będą starli się oni ustalić, co powoduje ten dziwny zapach.
Z pomieszczeń internatu ewakuowano 95 osób. Powiadomiono również wszystkie służby oraz wydział zarządzania kryzysowego miasta.
Do momentu likwidacji zagrożenia dla ewakuowanych będą podstawione dwa autobusy.
Aktualizacja:
W trakcie czynności, ustalono, że w jednym z garaży znajdującym się w pobliżu internatu, jego właściciel wylał na zewnątrz nawaniacz gazu, który znajdował się w butli turystycznej. Zapach nawaniacza spowodował całe zamieszanie i zaangażowanie tylu służb. Na szczęście nic nikomu się nie stało.
najstarsze
najnowsze
popularne