Po nitce do kłębka

Przy 41-letnim mieszkańcu Mińska Mazowieckiego funkcjonariusze policji znaleźli zawiniątko z marihuaną. Jak się okazało, mężczyzna w garażu posiadał uprawę konopi indyjskich.

- Policyjni wywiadowcy podczas patrolu jednego z mińskich osiedli mieszkaniowych, zauważyli podejrzanego mężczyznę, który kilka razy otwierał i zamykał drzwi garażu. Mężczyzna zachowywał się dość nerwowo, tak jakby nie chciał, aby jakiś przechodzień bądź mieszkaniec zauważył, co można znajdować się w środku. Jego zachowanie nie uszło jednak uwadze wywiadowców. Policjanci najpierw znaleźli przy mężczyźnie zawiniątko z marihuaną, a później dokładnie sprawdzili opisywany garaż. Odkryli tam pomieszczenie, w którym to w specjalnych warunkach dojrzewały rośliny konopi, a w pojemnikach suszyły się ścięte łodygi i liście konopi indyjskich - relacjonuje KPP Mińsk Mazowiecki.

Policjanci zabezpieczyli 10 donic z roślinami oraz wytworzoną już marihuanę w postaci suszu.

Mężczyznę przewieziono od policyjnego aresztu, gdzie  usłyszał zarzut wytwarzania i posiadania znacznej ilości narkotyków. Grozi mu do 10 lat więzienia.

(za KPP Mińsk Mazowiecki)