– Proszę o rozważenie skrócenia miejsc postojowych dla taksówek, stojących przy ulicy Esperanto w Siedlcach – interweniował radny Stefan Somla. – Taksówki stoją w pierwszej zatoczce od ulicy Piłsudskiego, a druga część nie jest wykorzystana. Tymczasem jeśli osoba prywatna zostawi tam samochód, to ryzykuje, że zostanie ukarana mandatem.
Prezydent Siedlec Wojciech Kudelski sceptycznie odniósł się do tego pomysłu.
– Nie możemy narzekać na brak miejsc parkingowych w centrum miasta – stwierdził. –Przecież powstał duży parking między ulicami Pułaskiego i Sienkiewicza. Codziennie jest tam kilkaset samochodów. Po przeprowadzce Sądu Rejonowego jest również więcej miejsc do parkowania w okolicy ul. Świrskiego.
Prezydent uznał też, że bardzo dobrze sprawdza się strefa płatnego parkowania w centrum Siedlec. Zastrzegł jednak, że na razie nie będzie rozszerzana.
– Wszędzie, gdzie jest to możliwe, wprowadzamy możliwość parkowania na chodnikach – dodał. – Wiem, że każdy chciałby podjechać pod same drzwi, ale tak się nie da.
Faktem jest jednak, że przy ulicy Esperanto taksówki stoją najczęściej tylko w jednej zatoczce. Wyczuli to już kierowcy, którzy w niewykorzystywanej części zostawiają samochody. Ci, którzy znają sytuację, nerwowo sprawdzają co jakiś czas, czy Straż Miejska założyła im już blokady.
najstarsze
najnowsze
popularne