W piątek wieczorem Sokołowianie otrzymali tytuł Zespołu Reprezentacyjnego Miasta Sokołów Podlaski.
W piątek wieczorem Sokołowianie otrzymali tytuł Zespołu Reprezentacyjnego Miasta Sokołów Podlaski.
Uchwałę w sprawie nadania grupie tego tytułu Rada Miasta podjęła 31 marca, ale na oficjalne wręczenie statuetki czekano do koncertu 21 kwietnia, zorganizowanego z okazji 15-lecia zespołu. Nie brakowało emocji i niespodzianek. Wicemarszałek Senatu i jedna z założycieli zespołu Maria Koc przywiozła ze sobą medal senacki, a wicemarszałek Mazowsza Janina Ewa Orzełowska - dwa medale Pro Masovia.
Medale Pro Masovia dostali - kierownik artystyczny zespołu Iwona Kopiwoda i szef kapeli Kazimierz Soszka.
Głównym punktem koncertu było wręczenie przez burmistrza Bogusława Karakulę statuetki z okazji przyznania przez Radę Miasta tytułu Zespołu Reprezentacyjnego Miasta Sokołów. Zespół miał się czym burmistrzowi odwdzięczyć. Burmistrz dostał tytuł honorowego członka zespołu.
Zakłady Mięsne Sokołów SA. wręczyły zespołowi czek na 5 tys. zł.
Specjalnie upominki i podziękowania trafiły do założycieli zespołu: Marii Koc, Jana Rosochackiego i Kazimierza Soszki i osób współpracujących z zespołem: Kamila Zaliwskiego (instruktora, Waldemara Wrzoska (dyrektora szkoły współpracującej z zespołem), Piotra Zalewskiego (pierwszego instruktora tańca), Piotra Dróżnego (instruktora tańca), Bogdana Kwiatkowskiego i Romana Brochockiego (obaj grają na kontrabasach), Jacka Jackowskiego (opiekun zespołu z ramienia szkoły), Elizy Kisielińskiej i Małgorzaty Trojanowskiej (skrzypce), Marcina Fabijańskiego, Przemysława Nurzyńskiego i Zenona Celińskiego (akordeon), Wiesława Kozioła (klarnet) oraz do nauczycieli wokalu - Bożeny Kaczmarek, Zbigniewa Filiksa, Anny Woźniak, Małgorzaty Drużny.
Podczas koncertu wyemitowano dokumentalny film poświęcony historii zespołu. Koncert został podzielony na dwie części.
W przerwie można było zobaczyć okolicznościową wystawę - zawierała zdjęcia, plansze poświęcone folklorowi i zawierające cytowane wspomnienia członków zespołu. Na manekinach można było zobaczyć stroje, w których występują tancerze. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się duża plansza imitująca postaci tancerzy zespołu, w pustymi otworami na głowę. Każdy mógł stanąć za nią, włożyć swoją głowę i zrobić sobie zdjęcie.
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym wydaniu papierowym „TS”.