Mesajah nie pojedzie do Opola

Gwiazda muzyki reggae poinformowała o swojej decyzji publiczność podczas sobotniego koncertu w Sokołowie Podlaskim, wieńczącego XVI Nadbużańskie Spotkania Folklorystyczne.

O Opolu słychać coraz głośniej – jednak nie z powodu artystów, którzy wystąpią na corocznym koncercie, ale za sprawą tych, którzy z występu zrezygnowali. Wszystkiemu winna jest polityka, która próbuje cenzurować muzyków o poglądach odbiegających od głównych założeń partii rządzącej.
W tym roku w Opolu swoje 50-lecie na scenie świętować miała Maryla Rodowicz i zgodnie z tradycją zaprosić do udziału w koncercie kilku artystów. I zaprosiła – piosenkarki Kayah i Kasię Nosowską, jednak odmówiono im możliwości udziału w wydarzeniu. Powód? Obie panie są zbyt zaangażowane w ruch feministyczny – chodzi m.in. o udział w Czarnych Marszach. Następnie z koncertu w Opolu wyrzucony został zespół Dr Misio. Potem ruszyła lawina solidarności – Maryli udziału w jubileuszu odmówili tacy artyści jak Grzegorz Hyży, Andrzej Piaseczny, Katarzyna Cerekwicka, Kasia Popowska, Michał Szpak  i zespół Audio Feels. W takiej sytuacji zrezygnowała również sama Maryla, choć początkowo mocno angażowała się w ocieplenie wizerunku Jacka Kurskiego, prezesa TVP. Jak widać, po fali krytyki ze strony fanów, zmieniła zdanie i stanęła po stronie odrzuconych muzyków. Na sobotnim koncercie w Sokołowie Podlaskim, odbywającym się z okazji Dni Sokołowa, o rezygnacji z udziału poinformował kolejny artysta – gwiazda muzyki reggae, Mesajah.
Mesajaha przedstawiać nie trzeba – wystarczyło spojrzeć na roztańczoną pod sceną młodzież w majową, sobotnią noc, aby wiedzieć, że artysta dobrze znany jest szerszej publiczności. Wszyscy na pewno znają stworzone przez niego kawałki, takie jak „Lepsza połowa”, Każdego dnia”, czy nagrany wspólnie z Kamilem Bednarkiem utwór „Szukając szczęścia”. Sam Mesajah w swoich tekstach często zawiera komentarz społeczny – zarówno krytyczny, jak i pozytywny, nigdy jednak nie boi się wypowiadać na głos swoich poglądów. Nie inaczej było w Sokołowie, kiedy to podczas koncertu zwrócił się do swoich fanów:
„Ludzie pytają się co to jest Babilon, o którym jest tak głośno w kawałkach reggae… Właśnie to jest Babilon – to jest okłamywanie ludzi, to jest manipulacja, to jest to, żebyśmy my myśleli, że jest super fajnie, to jest to, że dostajecie informacje w wiadomościach, które są tylko tymi informacjami, które oni chcą, żebyście usłyszeli.”
Artysta informując o rezygnacji z tegorocznego koncertu w Opolu, podczas którego w ubiegłym roku otrzymał nagrodę publiczności, nie omieszkał  skomentować obecnej sytuacji politycznej w Polsce i panującej cenzurze – przypomniał o usunięciu przez TVP występu Natalii Przybysz z transmisji koncertu poświęconego pamięci Agnieszki Osieckiej, a także wprost oznajmił, że Kayah i Kasia Nosowska nie mogą wystąpić w tegorocznym wydarzeniu z powodu swoich poglądów. Muzyka reggae jest muzyką pokoju, więc w obecnej sytuacji artysta nie wyobraża sobie wystąpić na opolskiej scenie. Jak sam przyznał, może postawa sceny muzycznej da do myślenia osobom rządzącym – wszak bez wokalistów nie ma koncertu.
„Pamiętajcie o tym, żeby mieć oczy szeroko otwarte, żeby mieć umysły i serca szeroko otwarte, na to co dzieje się dookoła, bez względu na to, kto jest u władzy, jak wyglądają całe schematy i struktury naszego systemu. Pamiętajmy, że na początku jesteśmy ludźmi – tak jak tu i teraz, stoimy obok siebie i najważniejsze, żeby te poglądy nas nie dzieliły” – apelował do obecnych na koncercie fanów.
Mesajah do tej pory nie wydał oficjalnego oświadczenia o rezygnacji z występu w Opolu - fani obecni na koncercie w Sokołowie Podlaskim byli pierwszymi, którzy dowiedzieli się o tym z ust samego wykonawcy.