44-letni mieszkaniec Łukowa w zabudowaniach gospodarczych przechowywał pociski artyleryjskie i naboje karabinowe. Posiadanie przez mężczyznę arsenału wyszło na jaw, gdy w budynkach wybuchł pożar.
44-letni mieszkaniec Łukowa w zabudowaniach gospodarczych przechowywał pociski artyleryjskie i naboje karabinowe. Posiadanie przez mężczyznę arsenału wyszło na jaw, gdy w budynkach wybuchł pożar.
Do zdarzenia doszło w sobotę (20 maja).
- Późnym popołudniem dyżurny łukowskiej komendy policji został powiadomiony o pożarze. Ze zgłoszenia wynikało, że płonie drewniany dom i budynki gospodarcze. Policjanci którzy udali się we wskazane miejsce, dowiedzieli się od strażaków, że podczas akcji gaśniczej dobiegały do nich odgłosy przypominające wystrzały amunicji. Po chwili odgłosy takie usłyszeli również policjanci. Mundurowi przypuszczali, że w palących się pomieszczeniach mogą być przechowywane niebezpieczne materiały. Funkcjonariusze wyznaczyli strefę bezpieczeństwa, z której ewakuowano wszystkie postronne osoby. W trakcie akcji gaśniczej policjanci ustalili, że właściciel palącego się domu gromadził różne znaleziska, wśród których mogła znajdować się też amunicja - relacjonuje KWP Lublin.
W pogorzelisku znaleziono naboje karabinowe i pociski artyleryjskie. Część amunicji detonowała w trakcie pożaru. Pozostałą - zneutralizowano na poligonie. 44-latek został zatrzymany. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Źródło: KWP Lublin