- Wielu szefów ministerstw w ramach wydatków na biura poselskie kupuje paliwo do prywatnych aut. Rekordzistą jest szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski, który rozliczył aż 22,4 tys. zł na paliwo do prywatnego samochodu - informuje portal moto.wp.pl.
Portal przedstawia dane w oparciu o wyliczenia Super Expressu, w artykule: Ministrowie jeżdżą limuzynami, a dodatkowo pobierają pieniądze na paliwo do prywatnych aut. Wyliczyli, że siedlecki minister przejechał prywatnym autem w celach służbowych aż 60,5 tysiąca kilometrów. Krzysztof Tchórzewski jest zdecydowanym liderem zestawienia. Na drugim miejscu znalazła się Anna Zalewska z kwotą 17 tys. złotych zwrotu, a na trzecim minister infrastruktury i budownictwa - Andrzej Adamczyk, który ubiegał się o zwrot 10,2 tys. zł.
W artykule przypomniano również, że w 2014 roku politycy PiS nie zostawiali suchej nitki na ministrach PO, którzy korzystając z rządowych limuzyn, ubiegali się o zwrot pieniędzy za wyjeżdżone paliwo w prywatnych autach - rzekomo w celach służbowych. Podano przykład będącego wówczas marszałkiem, Radosława Sikorskiego, od którego PiS oczekiwał szczegółowych wyjaśnień, na które spotkania wynikające z pełnionej funkcji, podróżował samochodem prywatnym.
(za moto.wp.pl, SE)
najstarsze
najnowsze
popularne