Jacuś, Dziobaldo, Kura Dżamboraja z Biłgoraja i inni

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2017-06-03 17:12:58 liczba odsłon: 13065

Podczas spotkania w sali audiowizualnej gościnnego Muzeum Regionalnego dzieci zadawały Jarosławowi Siekowi mnóstwo pytań. Fot. Ana

- Pewnego razu, gdy pisałem tekst jakiejś bajki i nie najlepiej się czułem, zadzwoniło do mnie Pogotowie Ratunkowe z Siedlec...

... - wspominał na spotkaniu z najmłodszymi czytelnikami, zorganizowanym przez siedlecką MBP, Jarosław Siek, autor książki o Jacku z Siedlec, który został bohaterem.

Pracownicy siedleckiego pogotowia nie zapytali go bynajmniej o to, jak się czuje, tylko zaproponowali napisanie książki. Zgodził się, myśląc w duchu, że Pan Bóg ma jednak poczucie humoru.

Opowieść o wątłym chłopcu z Siedlec pisał przez 10 dni. Zanim ją rozpoczął, poznał historię tego miasta. Dzięki temu w bajce o Jacku są wymienione i Sala Biała Miejskiego Ośrodka Kultury, i Centrum Kultury i Sztuki, i odwach, w którym ma swoją siedzibę Miejska Biblioteka Publiczna, i kościół pw. św. Stanisława. Potem wymyślił scenariusz i... zaczął pisać. 

- Pomysły same przychodzą mi do głowy. Muszę je tylko szybko zapisywać, zanim uciekną - przyznał w sali audiowizualnej Muzeum Regionalnego w Siedlcach.

Pierwszą książkę napisał 9 lat temu. Wtedy też założył wydawnictwo Bombajka, które wydaje to, co on napisze, czyli bajki o tematyce regionalnej. Dotychczas napisał ponad 40 takich bajek m.in. o: Kurze Dżamborai z Biłgoraja, Jasiu i Małgosi z Wrocławia, Kocie Mokocie (pierwszym kocie policyjnym na świecie) z Mokotowa, Henryku Chęcimiale i ufoludkach z Katowic. Bohaterami bajki o reprezentacji Polski w piłce nożnej i piłce ręcznej uczynił orły, którym przewodzi dzielny Dziobaldo. W jego książkach wystąpili też Adam Małysz i Zbigniew Wodecki... 

Ma 42 lata, 11-letnią córkę i 4-letniego synka. Z wykształcenia jest geodetą, absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Przez pewien czas pracował w zawodzie. Mieszka w Zamościu. Nie ukrywa, że bohaterowie jego książek mają jego wady i zalety. Wędkarzowi hipochondrykowi pożyczył swoją skłonność do wymyślania sobie chorób.

Co tu się dzieje? Ja oszaleję!

Zaraz zemdleję i wyłysieję..

Jacuś z Siedlec jest tak samo szczupły, jak autor książki, a drużyny orłów grają na stadionach i boiskach tak, jak pragnie wierny kibic reprezentacji Polski.

Nikt nam skrzydeł nie podetnie.

Jeszcze grać będziemy świetnie.  

Zapytany o przepis na książkę, Jarosław Siek podpowiedział przyszłym pisarzom, iż:

1) Nie wystarczy wstać wcześnie rano, napić się soku z ogórka i natrzeć czosnkiem nogi.

2) Trzeba wziąć kartkę, długopis, usiąść przy biurku lub komputerze i... s p r ó b o w a ć.

3) Zaczynamy pisanie od wymyślenia tytułu, narysowania obrazków do naszej historii i / lub od morału. - Morał powinien być, bo bajka ma nas czegoś uczyć - wyjaśnił.  

4) Piszemy w zgodzie z własnym sumieniem.

5) Jeśli pisanie książki nie będzie szło jak po maśle, to trzeba pamiętać o tym, żeby s i ę   n i e   z n i e c h ę c a ć.

Gdy przyszedł czas na pytania od czytelników, zapowiedział:

- Możecie pytać o wszystko. No, prawie o wszystko. Tylko spokojnie, bo ucieknę.

Dzieci z siedleckiej Szkoły Podstawowej nr 6 z oddziałami integracyjnymi zadały mu m.in. takie pytania:

- Ile ma Pan lat?

- 92, ale się dobrze trzymam. (śmiech) Tak naprawdę mam 42 lata. Urodziłem się w 1975 r. w Lublinie. Niedługo będą moje urodziny. Mogę rozsyłać zaproszenia, jeśli ktoś by chciał.

- Od ilu lat mieszka Pan w Siedlcach?

- Od wczoraj.

- Ile książek napisał Pan na komputerze?

- Wszystkie.

- Ile książek Pan przeczytał?

- Czytam po 3 kg książek dziennie, codziennie. (śmiech)

- Czy pisanie książek sprawia Panu przyjemność?

- Ogromną. Robię w życiu to, co lubię.

- Która z książek jest Pana ulubioną?

- Moja? Nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym. No dobrze, niech będzie, że ta o Jacusiu z Siedlec. (Ana)

 

 

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.