Zarząd Powiatu wydaje prywatnym firmom zezwolenia na przewozy pasażerskie, nie badając przedtem natężenia ruchu podróżnych. Wydaje je bez konsultacji z radnymi. Nie zważa też na liczne skargi. W ten sposób działa przeciwko podległemu sobie zakładowi pracy, czyli przeciwko PKS – takie stwierdzenia padły podczas ostatniej sesji Rady Powiatu.
O prywatnych przewoźnikach mówił Marian Koć, radny, a zarazem działacz jednego z funkcjonujących przy sokołowskim PKS związków zawodowych. Radny zwrócił uwagę, że prywatni przewoźnicy odjeżdżają z przystanków na kilka minut przed planowanymi odjazdami autobusów PKS. Są przy tym bezkarni, bo Zarząd Powiatu nie przeprowadza kontroli takich praktyk. Poszliśmy tropem zarzutów radnego.
TYLKO JEDNA FIRMA
- Wydajemy zezwolenia tylko jednej firmie, bo tylko ona prowadzi przewozy pasażerskie wyłącznie na terenie powiatu – powiedział nam Waldemar Hardej, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa, odpowiedzialnego za wydawanie pozwoleń dla przewoźników. – Obszar działania innych firm, których pojazdy przewożą pasażerów z naszych okolic, wykracza poza powiat, więc, zgodnie prawem, o pozwolenia zwracają się one do Urzędu Marszałkowskiego.
Zostało Ci do przeczytania 83% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 24/2017:
najstarsze
najnowsze
popularne