Plan był taki: od października w Mińsku Mazowieckim ruszy bezpłatna komunikacja publiczna. Jednocześnie w centrum miasta powstaną strefy płatnego parkowania. Firma obsługująca miejskie linie autobusowe miała być wybrana w przetargu. Ale... żaden przewoźnik nie złożył oferty.
Plany trzeba było zmienić: bezpłatna komunikacja ma działać od stycznia przyszłego roku, opóźni się też wprowadzenie płatnego parkowania.
Na razie w Mińsku nie ma komunikacji miejskiej. Nie oznacza to, że mińszczanie nie mogą podróżować autobusami z jednej części miasta do innej. Radzą sobie nieźle, korzystają z autobusów rejsowych, które odjeżdżają z mińskich przystanków do innych miejscowości. A w powiecie działa kilku przewoźników prywatnych.
Ale taka zastępcza komunikacja miejska nie rozwiązuje wszystkich problemów. Zmotoryzowani narzekają na kłopoty z miejscami parkingowymi. Liczba samochodów ciągle rośnie, więc mińszczanie oczekiwali, że samorząd zrobi coś, by rozładować ruch w zatłoczonym centrum.
I władze postanowiły działać.
Zostało Ci do przeczytania 84% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 40/2017:
najstarsze
najnowsze
popularne