Mieszkanka wsi Tymianka o 7 rano usłyszała strzał i skowyt psa. Wyszła na zewnątrz, ale niczego nie zauwazyła. Kiedy po godz. 14 wyszła na spacer, zobaczyła postrzelonego psa, podobnego do wilczura.
Mieszkanka wsi Tymianka o 7 rano usłyszała strzał i skowyt psa. Wyszła na zewnątrz, ale niczego nie zauwazyła. Kiedy po godz. 14 wyszła na spacer, zobaczyła postrzelonego psa, podobnego do wilczura.
Na miejscu jest już policja, ustala okoliczności zdarzenia i udziela pomocy psu.
Kiedy policjanci skontaktowali się z firmą z Mińska Mazowieckiego, która na mocy umowy podpisanej z gm. Kotuń, powinna zająć się czworonogiem, usłyszeli, że zgodnie z umową - firma ma na to 24 godziny i może przyjechać dopiero wieczorem.
Policja szuka świadków zdarzenia. Jeśli ktoś widział osobę, która strzelała do psa, proszony jest o kontakt.
Aktualizacja - na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowa z Komendy Miejskiej Policji . Po interwencji wójta przyjechali strażacy z OSP Kotuń, zabierają psa do lecznicy w Siedlcach.
godz 20.10 - Pies znalazł się pod opieką siedleckiej Przychodni Weterynaryjnej przy ul. Prądzyńskiego. Lekarz wyjął z jego ciała wiele śrutów.
Wygląda na zadbanego, ma obrożę, jest łagodny i przyjacielski. Jeśli nie znajdzie swojego właściciela, będzie szukał nowego domu.
najstarsze
najnowsze
popularne