- Wszystkie dane trafiają tu, na mój komputer - mówi Tadeusz Ołowski z UM w Garwolinie.
W Garwolinie trwają ostatnie przygotowania do nadchodzącej odwilży. Rok 2018 ma szansę być pierwszym w historii tego miasta, w którym jego południowa część nie zostanie podtopiona. Taką szansę daje Garwolinowi zakończenie budowy zbiornika retencyjnego. Wstępne próby piętrzenia wody wypadły korzystnie a w magistracie, od kilku tygodni, działa nowoczesny system powiadamiania.
W Oziemkówce zainstalowano jest już 5 czujników poziomu wody z elektronicznym przesyłem danych.
- Te dane trafiają prosto na mój komputer. Dzięki temu mamy szansę reagować wcześniej – mówi Tadeusz Ołowski, kierownik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Garwolinie.
Wcześniej takie dane miasto dostawało od Instytutu Metereologii, po …miesiącu od wysłania wniosku. Zwykle było już po przejściu fali.
Fala powodziowa od Oziemkówki do Garwolina płynie od 6 do 12 godzin. Dzięki czujnikom to czas, jaki służby będą mieć na przygotowanie. Sprawę ułatwia oddanie do użytku zbiornika retencyjnego.
- Testy, które przeprowadzilśmy, wypadły pomyślnie – mówi burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski.
To jeszcze nie koniec prac przy zbiorniku. Więcej na ten temat przeczytacie w jednym z kolejnych wydań papierowych.