Symboliczny znicz zapłonął w lapidarium, upamiętniającym dawny żydowski cmentarz w Stoczku. W hołdzie zmarłym i pomordowanym Żydom zapalili go uczniowie miejscowych szkół oraz niecodzienni goście, którzy 13 lutego odwiedzili Stoczek.
Pamięć, która trwa w Stoczku
Węgrów
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 3817
Wśród gości znalazła się także Elżbieta Borkowska, córka Celiny Borkowskiej. - Pani Celina jest jednym z czworga dzieci państwa Postków, które przeżyła mord, jaki dokonali na ich rodzinie hitlerowcy za przechowywanie i pomoc kilkunastu Żydom
w czasie II wojny światowej. Niestety, z powodu choroby osobiście nie mogła wziąć udziału w tym spotkaniu – wyjaśnia Emilia Buczyńska-Kołodziejek z Urzędu Gminy w Stoczku.
- Spotkanie rozpoczął i poprowadził wójt gminy Stoczek, Mieczysław Wójcik, opowiadając tragiczną historię Żydów w czasie wojny, zasłyszaną od swej matki. Jako 15-letnia dziewczynka była świadkiem wydarzeń w Stoczku w 1942 roku, gdy dokonywał się mord na narodzie żydowskim. Cierpieli i ginęli nie tylko Żydzi, ale również ci, którzy próbowali im pomóc – opowiada Emilia Buczyńska-Kołodziejek. - Z wielkim zainteresowaniem i powagą, zadając jednocześnie wiele pytań, uczniowie wysłuchali pani Jadwigi Gawrych, która przedstawiła wstrząsającą historię swoją i swojej rodziny.
Prezes Zbigniew Niziński wzbogacił swoje wystąpienie prezentacją historycznych zdjęć z czasów II wojny światowej. Przekonywał,
że warto zachować dla potomnych pamiątki z tego okresu, bo naród bez historii traci swoją tożsamość i z czasem przestaje istnieć.
Jakub Jaskółowski z Kancelarii Prezydenta RP mówił, że właśnie tacy ludzie, jak pani Jadwiga Gawrych, państwo Postkowie, państwo Malińscy pokazali, jak należało żyć w tych trudnych i tragicznych czasach. Dzięki nim możemy patrzeć w oczy całemu światu.
Czytaj również:
» Sąsiedzi ponad strachem
» Nasi Sprawiedliwi wśród Narodów Świata
