40-letni łukowianin został przyłapany na gorącym uczynku, jak próbował awaryjnie za pomocą przewodów podłączonych do akumulatora odpalić skradzioną godzinę wcześniej skodę fabię.
fot. KPP w Łukowie
40-letni łukowianin został przyłapany na gorącym uczynku, jak próbował awaryjnie za pomocą przewodów podłączonych do akumulatora odpalić skradzioną godzinę wcześniej skodę fabię.
Informacja o kradzieży samochodu wpłynęła do łukowskiej policji wczoraj (26 lutego) przed południem. Pojazd został skradziony z parkingu przy ulicy Dmocha w Łukowie.
- Wyjaśnieniem sprawy natychmiast zajęli się łukowscy kryminalni. O zdarzeniu zostali też powiadomieni wszyscy policjanci pełniący tego dnia służbę na drogach naszego powiatu - informuje KPP w Łukowie. - W niewiele ponad godzinę od zgłoszenia kradzieży pojazdu, patrolujący ulice miasta funkcjonariusze, zauważyli na jednym z osiedli mieszkaniowych poszukiwany przez nich samochód.
Przy pojeździe majstrował 40-letni mieszkaniec Łukowa, który za pomocą przewodów dołączonych do akumulatora stojącego w pobliżu auta, próbował je odpalić. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do aresztu. Za kradzież samochodu grozi mu do 10 lat więzienia.
(za KPP w Łukowie)
najstarsze
najnowsze
popularne