Do nietypowego zdarzenia drogowego doszło wczoraj (28 lutego) wieczorem, w Łukowie przy ulicy Farfak.
Do nietypowego zdarzenia drogowego doszło wczoraj (28 lutego) wieczorem, w Łukowie przy ulicy Farfak.
Do zdarzenia doszło po godzinie 20. Policjanci zostali poinformowani o dachowaniu samochodu w przydomowym ogródku. Na miejscu zastali 43-letniego, pijanego kierowcę. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Z niegroźnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala. Opis okoliczności, w jakich doszło do dachowania przypomina raczej konkurs skoków narciarskich, niż zdarzenie drogowe.
- Mężczyzna nie potrafił dokładnie wytłumaczyć funkcjonariuszom w jaki sposób jego auto znalazło się na dachu w ogródku. Po chwili funkcjonariusze z łukowskiej drogówki ustalili, że mężczyzna ten jadąc od strony Krynki samochodem marki Volvo, wyjechał z łuku drogowego i uderzył w tablicę prowadzącą (tzw. „sierżanta”), a następnie pojazd wyskoczył z jezdni i przeleciał nad pierwszą posesją. Na kolejnej posesji uderzył w drzewo i zaczepił o ogrodzenie, a potem razem z drzewem „wylądował” na dachu na kolejnym już podwórku - relacjonuje KWP w Lublinie.
43-latkowi grozi do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz kierowania pojazdami.
(za KWP w Lublinie)
najstarsze
najnowsze
popularne