Do kuriozalnej sytuacji doszło wczoraj (9 kwietnia) na trasie z Sięciaszki do Karwowa. Pijanemu kierowcy popsuł się samochód. Z pomocą pospieszył mu niczego nieświadomy patrol policji.
Do kuriozalnej sytuacji doszło wczoraj (9 kwietnia) na trasie z Sięciaszki do Karwowa. Pijanemu kierowcy popsuł się samochód. Z pomocą pospieszył mu niczego nieświadomy patrol policji.
Mężczyzna (49 lat) podróżował samochodem marki Volkswagen Passat. W pewnym momencie pojazd mu się zepsuł. O pomoc w zepchnięciu auta na chodnik poprosił przechodnia. Traf chciał, że wysiłki mężczyzn, zauważył przejeżdżający drogą patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali się, żeby zaoferować pomoc.
- W trakcie rozmowy poczuli od kierowcy auta woń alkoholu. Po chwili okazało się, że kierujący volkswagenem miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci ustalili, że mężczyzna ma trzyletni sądowy zakaz kierowania pojazdami. Gdy 49-latek wytrzeźwieje usłyszy zarzuty naruszenia zakazu sądowego i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi - informuje KWP w Lublinie.
(za KWP w Lublinie)
najstarsze
najnowsze
popularne