Dobrodziejstwo czy paskudztwo?
Siedlce
Mariola Zaczyńska
0000-00-00 00:00:00
liczba odsłon: 3357
Torowisko i ekrany między ulicami Przymiarki i Prądzyńskiego w Siedlcach. Fot. Janusz Mazurek
Mieszkańcy ulicy Prądzyńskiego w Siedlcach długo, ale konsekwentnie walczyli o odgrodzenie ich domów od torów kolejowych ekranami dźwiękochłonnymi. Dziś, gdy ekrany stanęły, mieszkańcy ulicy Przymiarki podnieśli larum:
- Jesteśmy jak w jakimś obozie koncentracyjnym! Jak pozbyć się tych ekranów?
Ekrany akustyczne zbudowano wzdłuż torów Siedlce-Warszawa, by odgrodziły od linii kolejowej okoliczne zabudowania. Lokatorzy domów stojących w pobliżu torów skarżyli się, że po zmodernizowaniu kolei pociągi jeżdżą szybciej, a przez to także głośniej. Hałas stał się uciążliwy.
- Nie mamy już takich skarg, więc wnioskuję, że mieszkańcy są zadowoleni – mówi Andrzej Kmiecik, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych
w Siedlcach. Jest to dosyć przewrotne stwierdzenie, bowiem dyrektor Kmiecik przypomina jednocześnie, że... przestrzegał przed budową ekranów, gdyż nie sprawdziły się one w innych częściach Polski. Początkowo ludzie domagali się ich budowy, jednak później starali się o demontaż.
Zostało Ci do przeczytania 70% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 14/2009:
najstarsze
najnowsze
popularne