17-latek z gminy Stoczek Łukowski jechał na rowerze „wężykiem”. Okazało się, że posiadał przy sobie kilka gramów haszyszu.
fot. KWP w Lublinie
17-latek z gminy Stoczek Łukowski jechał na rowerze „wężykiem”. Okazało się, że posiadał przy sobie kilka gramów haszyszu.
Do zdarzenia doszło w piątek (13 października), wieczorem. Uwagę policjantów z łukowskiej drogówki, pełniących patrol w Jedlance, zwrócił młody rowerzysta, jadący „wężykiem”. Mundurowi podejrzewali, ze może się on znajdować pod wpływem alkoholu. Byli jednak w błędzie.
- Zatrzymany do kontroli 17-latek z gm. Stoczek Łukowski mówił funkcjonariuszom, że nie spożywał żadnego alkoholu. I okazało się, że młodzieniec nie kłamał. Przeprowadzone przez policjantów badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu w jego organizmie. Jednak rozmawiający z nim funkcjonariusze zauważyli, że młodzieniec ma szkliste oczy, poszerzone źrenice i bardzo niewyraźnie mówi. Mundurowi domyślili się, że może być pod działaniem środków odurzających. Gdy 17-latek pokazywał policjantom, co ma schowane w kieszeniach, to z jego odzieży wypadła bryłka brązowej substancji. Po sprawdzeniu okazało się, że jest to kilka gramów haszyszu. Funkcjonariusze zabezpieczyli substancję odurzającą i zatrzymali młodego mężczyznę. Od 17-latka pobrano krew do specjalistycznych badań, które wskażą czy w jego organizmie była substancja psychoaktywna - relacjonuje KWP w Lublinie.