Panie Sójka, wokalnie to absolutny sztos

- Ty mógłbyś książkę telefoniczną zaśpiewać i też by było pięknie, wiesz? - powiedziała o Marcinie Sójce Patrycja Markowska. Siedlczanin wszedł dziś do finału programu The Voice of Poland.

- Gdzieś ty się, chłopaku, uchował, że po trzydziestce nie miałeś jeszcze do czynienia z profesjonalnymi producentami? Czas to zmienić - dodał Tomasz Kammel. - W Siedlcach - odpowiedział siedlczanin.

Marcin zaśpiewał dziś dwa utwory - "Nie mogę Ci wiele dać" Perfectu oraz piosenkę dla optymistów i dla przyszłych optymistów "Zaskakuj mnie". 

- Panie Sójka, wokalnie to absolutny sztos. This is the voice. Coverowo bardzo dobrze, a singlowo jeszcze lepiej - przyznał Grzegorz Hyży.

- Marcin, wielkie gratulacje. Wyróżniasz się od początku samego. Ale mam takie wrażenie, jakbyś robił sobie jaja ze wszystkich. Ty masz cały czas nieprawdopodobny zapas w śpiewaniu. Nie mam cienia wątpliwości, że musisz to robić. Tylko musisz obiecać, że dalej się będziesz tym zajmować. Twój wokal jest na tyle mocny, że musisz znaleźć kogoś, kto dobierze Ci repertuar. Ty sam musisz określić swoją drogę. To nie jest prosta sprawa znaleźć dla Ciebie repertuar, ale proszę wszystkich z tego miejsca: ludzie, pomóżcie Mu - powiedział Piotr Cugowski.

- Marcin urzeka mnie swoim naturalizmem. To jest naturszczyk z krwi i kości, który poraża swoim wokalem. Życzę Ci, żebyś odnalazł samego siebie w tym, co robisz - dodał.

Patrycja Markowska, w drużynie której jest Marcin, musiała dziś dokonać wyboru między brylantem (Gosia Pauka) i diamentem (Marcin). Wybrała diament. 

- Marcin, uważam, że niewielu wokalistów może zaśpiewać repertuar Perfectu. Wiedziałam, że mogę Ci dać ten utwór. I wzruszyłam się dzisiaj - powiedziała Patrycja.

Internauci zdecydowaną większością SMS-ów również wybrali Marcina.

Razem z Marcinem byli dziś podczas występu na żywo "ludzie o nazwisku Sójka" - żona Joanna, pięknie śpiewająca siostra Magdalena Fijak (Sójka) oraz brat Rafał z żoną Kasią. (Ana)