Rodzice 4-letniej Mai Borkowskiej z Parysowa (pow. garwoliński) mogą odetchnąć. W nieco ponad miesiąc udało się zebrać 400 tys. zł na leczenie dziewczynki. Pierwsza operacja czeka ją już pod koniec stycznia
fot. arch.
Rodzice 4-letniej Mai Borkowskiej z Parysowa (pow. garwoliński) mogą odetchnąć. W nieco ponad miesiąc udało się zebrać 400 tys. zł na leczenie dziewczynki. Pierwsza operacja czeka ją już pod koniec stycznia
O Mai Borkowskiej pisaliśmy kilka tygodni temu. Przypomnijmy, że dziewczynka urodziła się z nieprawidłowo wykształconą nóżką. To krótki kikut, zakończony stopą. Żeby dziewczynka mogła samodzielnie chodzić, potrzebna jest rekonstrukcja biodra, a następnie amputacja stopy, która nie spełnia żadnej funkcji. Gdy już to się uda, będzie trzeba wydłużyć kikut, żeby Maja mogła lepiej trzymać protezę. Operacje są jednak bardzo kosztowne, a szczególnie ta pierwsza. Trzeba za nią zapłacić aż 400 tys. zł. Rodziców 4-latki nie stać na tak wielki wydatek. Na początku grudnia na portalu siepomaga. pl zorganizowano zbiórkę pieniędzy. Ta przerosła najśmielsze oczekiwania rodziców. W nieco ponad miesiąc udało się zebrać całą kwotę.
- Codziennie dostawaliśmy informacje od wielu osób o chęci pomocy - podkreślają państwo Borkowscy. - Wszystkim bardzo dziękujemy. Mamy nadzieję, że dobro, które okazaliście, wróci do was ze zdwojoną siłą.
Maja będzie operowana 29 stycznia w Warszawie. A będzie ją operował światowej sławy ortopeda z USA, Dror Paley. Operacja potrwa około 6 godzin. Potem dziewczynka będzie dochodzić do siebie przez około 2 miesiące.
- Po tym czasie zaczniemy rehabilitację w szpitalu i zakupimy dla Mai protezę - mówią jej rodzice. Kolejna operacja (wydłużanie nóżki) czeka dziewczynkę za 2-3 lata.