Pan Krzysztof, mieszkaniec gminy Ceranów, jakiś czas temu się rozchorował. W nocy miał prawie 40 stopni gorączki. Z samego rana poszedł do ośrodka zdrowia w Ceranowie, do swojego lekarza rodzinnego. Ale...
Zdjęcie symboliczne fot. pixabay
Pan Krzysztof, mieszkaniec gminy Ceranów, jakiś czas temu się rozchorował. W nocy miał prawie 40 stopni gorączki. Z samego rana poszedł do ośrodka zdrowia w Ceranowie, do swojego lekarza rodzinnego. Ale...
- Usłyszałem, że lekarz mnie dzisiaj nie przyjmie. Że powinienem się zapisać półtora tygodnia wcześniej. Tylko skąd miałem wtedy wiedzieć, że akurat się rozchoruję? Przecież choroby nikt nie planuje – mówi mężczyzna. I dodaje: - Rozumiem, że są kolejki i trzeba się wcześniej zapisać, ale przecież takich sytuacji nie powinno być u lekarza rodzinnego. To w końcu lekarz pierwszego kontaktu.
najstarsze
najnowsze
popularne