41-letni mińszczanin kierował niesprawnym technicznie samochodem, mając w organizmie ponad 2,8 promila alkoholu.
Alkohol i samochód. Fot. pixabay.com, stevepb
41-letni mińszczanin kierował niesprawnym technicznie samochodem, mając w organizmie ponad 2,8 promila alkoholu.
Mężczyzna poruszał się ulicą Siennicką w Mińsku Mazowieckim samochodem marki Ford. Jechał „wężykiem”. W pojeździe pęknięta był przednia opona, a z silnika wydobywał się głośny ryk. Sytuacja zaalarmowała będącego w czasie wolnym od służby funkcjonariusza mińskiej policji. Mężczyzna zablokował drogę kierowcy forda, zmuszając go do zatrzymania się. Gdy wyczuł od kierującego woń alkoholu, wyciągnął ze stacyjki kluczyki oraz powiadomił o zdarzeniu mundurowych.
- Na miejsce przyjechali policjanci, którzy wykonali dalsze czynności służbowe. Zbadali mężczyznę alkomatem. Wynik badania to ponad 2,8 promila alkoholu w organizmie. Gdy sprawdzili kierowcę forda w policyjnych bazach danych, okazało się, że 41-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do października 2020 roku. Taką decyzję wydał otwocki sąd kilka lat wcześniej, również za jazdę po alkoholu. Policjanci ustalili, że pojazd, którym poruszał się mężczyzna, nie posiada ważnych badań technicznych, zatrzymali więc dowód rejestracyjny. Mińszczanin trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości – relacjonuje KPP w Mińsku Mazowieckim.
Sprawa znajdzie finał w sądzie.
(za KPP w MIńsku Mazowieckim)