ŁOK zaprasza...  
Ze Skibą nie tylko rock

Łuków, powiat łukowski

Piotr Giczela 2019-11-16 17:39:27 liczba odsłon: 2383
Krzysztof Skiba prezentuje swoją autobiograficzną książkę podczas jednej z imprez dla czytelników. Fot. Arch. pryw.

Krzysztof Skiba prezentuje swoją autobiograficzną książkę podczas jednej z imprez dla czytelników. Fot. Arch. pryw.

W przyszły weekend można szykować się na spotkanie w Łukowskim Ośrodku Kultury z człowiekiem tyleż interesującym, co nietuzinkowym. Mającym w wielu sprawach własne zdanie i nie obawiającym się głośno go wypowiadać. W sobotę 23 listopada Łuków odwiedzi Krzysztof Skiba.

Znanego rockmena - lidera kapeli „Big Cyc” szczególnie przedstawiać nie trzeba, bo utwory kapeli powstałej przed ponad 30 laty wciąż są popularne, a zespół tworzy nowe kawałki i wydaje kolejne płyty. Autorem tekstów wielu piosenek jest właśnie Krzysztof Skiba, będący też w grupie wokalistą i showmanem z kabaretowym zacięciem. Ale czy szerszemu gronu wiadomo również, że lider „Big Cyca” to również radiowy i telewizyjny satyryk, publicysta piszący cięte felietony polityczne i... autor książek?

Jedni cenią go za rockową przeszłość i teraźniejszość w grupie „Big Cyc”, której część utworów grana jest nawet na weselach (np. „Makumba”, „Rudy się żeni”, „Załóż gumę na instrument”). Inni właśnie za bezkompromisowe, prześmiewcze teksty i rubaszne zachowanie Krzysztofa Skiby na scenie, nie lubią go. Wyrazy sympatii i antypatii okazują Skibie internauci w komentarzach publikowanych w mediach społecznościowych pod felietonami jego pióra. Krzysztof Skiba w swoich publikacjach daje do zrozumienia, że nie przepada za politykami postępującymi bez skrupułów, za szerzącą się prywatą i nepotyzmem w ich wykonaniu. Krytykuje działania antydemokratyczne. Tym samym jest przez część ludzi zaszufladkowany po określonej stronie barykady polskiego podziału na „naszych” i „onych”.

Lajkujący wpisy chwalą Skibę, ale wielu nie szczędzi mu krytyki. Niektórzy w swych komentarzach doradzają, by artysta przestał politykować. Oceniają, że źle robi, wchodząc w mariaż z polityką, bo „przez nią źle skończy”.

Zarówno zwolennicy działań Krzysztofa Skiby, jak i jego przeciwnicy powinni przeczytać jego biograficzną książkę. Jest ona jednak dość gruba, co pewnie część osób zmartwi. Pocieszające jest to, że zawiera masę fotografii.

Jeśli książki nie uda się żadną miarą przeczytać, to warto chociaż spotkać się oko w oko z „tym Skibą”. Wysłuchawszy jego historii - od udziału w gdańskich zadymach i akcjach polityczno-artystycznych „Pomarańczowej Alternatywy” Waldemara „Majora” Fydrycha, po aktywne popieranie nurtów opozycyjnych wobec obecnie rządzącej partii - będzie można osobiście spytać nawet o to, po co publicznie zaprezentował przed laty ówczesnemu premierowi Jerzemu Buzkowi mniej szlachetny koniec swych własnych pleców.

Skiba w pigułce... Ma magisterium z kulturoznawstwa w specjalności teatrologia. Ukończył Uniwersytet Łódzki. Wcześniej maturę zrobił w I LO w Gdańsku, szkole słynącej z kształcenia „wywrotowców” - jak w latach 80. nazywano młodzież w różny sposób kontestującą PRL. Do tego samego liceum chodzili m.in. Aleksander Hall, Paweł Adamowicz, Arkadiusz Rybicki, Maciej Kosycarz, Janusz Waluszko, Donald Tusk i in.

 

Skiba w ogólniaku działał w Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego (RSA), Ruchu „Wolność i Pokój” (WiP), współdziałał z Ruchem Młodej Polski (RMP). Pisał w podziemnej prasie młodzieżowej i anarchistycznej, rozrzucał ulotki w czasie licznych manifestacji „Solidarności”. Koncertował w rockowych klubach Trójmiasta. Na studiach w Łodzi związał się z „Pomarańczową Alternatywą”. Z grupą tą współtworzył wiele politycznych heppeningów. Podczas jednego z kultowych festiwali rockowych w Jarocinie został aresztowany na 3 miesiące za rozrzucanie ulotek. W 2013 r. otrzymał od prezydenta RP Krzyż Wolności i Solidarności za walkę z systemem komunistycznym w czasach PRL.

Po występie w formie stand up comedy, czyli rozrywkowego monologu gościa wieczoru artysta będzie prezentował swoją nową książkę „Skiba ciągle na wolności. Autobiografia łobuza”. Bilety na spotkanie można kupować w kasie Kina Łuków oraz przez internet za pośrednictwem platformy ekobilet. W przedsprzedaży bilety kosztują 15 zł. W dniu cena podskoczy do 20 zł. Spotkanie w sali widowiskowej ŁOK rozpocznie się o godz. 18.

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.