Powiat sokołowski: List do proboszcza z kilkudziesięcioma podpisami pozostaje na razie bez odpowiedzi.
fot. Aga Król
Powiat sokołowski: List do proboszcza z kilkudziesięcioma podpisami pozostaje na razie bez odpowiedzi.
– Ksiądz potraktował nas z buta. O sprzedaży zabytkowego kościoła zostaliśmy poinformowani po fakcie i bez szczegółów, a do tego ciągle nie możemy doprosić się spotkania – mówią parafianie.
Kuria Drohiczyńska odpowiada, że „zadbano o dopełnienie wszelkich formalności”. Seroczyn w gminie Sterdyń nie jest dużą wsią – według danych, kilka lat temu miał około 300 mieszkańców. Jeśli z czegoś słynie, to z oznaczonego na Szlaku Unitów Sokołowskich zabytkowego drewnianego kościoła.
Kilka dni temu z Seroczyna dotarł do nas alarmujący komunikat: na mszy w niedzielę, 8 grudnia, tutejszy proboszcz obwieścił, że sprzedaje zabytkowy kościół i nie zamierza rozmawiać o tym z parafianami.
– W tym kościele urządził sobie warsztat samochodowy i lakiernię, choć to zabytek – relacjonował nasz informator. – Nie chciał nikogo wpuszczać do środka. Przyzwyczailiśmy się, że jest opryskliwy, ale nie wybaczymy samowolki w tej sprawie. Przecież ten kościół stoi przy dawnym cmentarzu, gdzie leżą nasi przodkowie.
Zdaniem mieszkańca, ksiądz „potraktował ludzi z buta, tak jak zawsze”: – Nie chciał nic powiedzieć, stwierdził tylko, że sprzedane i koniec. Podobno przed mszą dał paru staruszkom do podpisania jakiś dokument in blanco, a potem oznajmił, że sprawa jest załatwiona.
Kiedy poprosiliśmy o spotkanie, powiedział, że nie będzie z nimi rozmawiał, bo potraktujemy go widłami. Stąd bunt we wsi. Są nawet pomysły wywiezienia go na taczkach.
GDZIE NASZA WSPÓŁPRACA?
najstarsze
najnowsze
popularne