91-latek wyszedł wieczorem do lasu i nie wrócił na noc do domu.
91-latek wyszedł wieczorem do lasu i nie wrócił na noc do domu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 4 maja. Gdy rodzina mężczyzny nie mogła odnaleźć go na własną rękę, następnego dnia zawiadomiła funkcjonariuszy z komisariatu w Stanisławowie.
W poszukiwania seniora włączyli się policjanci i strażacy.
- Do sprawdzenia wyznaczono tereny leśne w gminie Jakubów w rejonie miejscowości: Wola Polska, Tymoteuszew, Gęsianka, Wólka Mlęcka. W poszukiwania mężczyzny zaangażowali się strażacy z PSP Mińsk Mazowiecki, OSP Jakubów i Dębe Wielkie w tym ze specjalistycznej grupy poszukiwawczej. Zaginionego szukali również policjanci z mińskiej komendy i okolicznych komisariatów wraz z psem tropiącym - relacjonuje oficer prasowy KPP w MIńsku Mazowieckim, st. asp. Marcin Zagórski.
91-latka nie udało się jednak odnaleźć. Wtedy zdecydowano o zaangażowaniu w poszukiwania żołnierzy z 2 Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej.
- W powietrze wzbił się śmigłowiec Sokół, który rozpoczął przeczesywanie terenu z góry. Po kilkunastu minutach od startu, pilot śmigłowca zauważył na skraju lasu mężczyznę przypominającego wyglądem zaginionego seniora. Natychmiast w to miejsce udali się policjanci, którzy zlokalizowali poszukiwanego. 91-latek w stanie dobrym trafił pod opiekę ratowników medycznych. Po badaniu mężczyzna mógł spokojnie wrócić do domu - opisuje rzecznik.
(za KPP w Mińsku Mazowieckim)
najstarsze
najnowsze
popularne